-
- •24 gru 2021 13:31
Brak odpowiednich kwalifikacji osób zarejestrowanych w urzędach pracy to jeden z większych problemów, jaki rzuca się w oczy po analizie najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego na temat rynku pracy. - Widać wyraźnie, że mimo coraz mniejszych barier wejścia na rynek, pracodawcy oczekują jednak od kandydatów do pracy przynajmniej umiejętności bazowych, stanowiących podstawę do nabywania bardziej rozwiniętych kompetencji - stwierdza Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

- W czwartek, 23 grudnia, Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane na temat sytuacji na rynku pracy.
- W listopadzie 2021 bezrobocie spadło do 5,4 proc. W stosunku do analogicznego miesiąca 2020 było niższe o 0,7 pkt. proc, a w porównaniu do października tego roku o 0,1 pkt. proc.
- Co ważne, dużym problemem utrudniającym podjęcie pracy jest brak kwalifikacji. Blisko co trzecia osoba zarejestrowana w urzędzie ich nie ma (293,3 tys. osób)
Liczba bezrobotnych w listopadzie 2021 roku spadła poniżej 900 tys. i wyniosła 898,8 tys., tj. mniej niż w październiku 2021 (o 12,1 tys., tj. o 1,3 proc.). W stosunku do listopada 2020 roku oznacza to spadek liczby zarejestrowanych osób bez pracy o 126,9 tys., tj. o 12,4 proc.
- Nadal mamy dość duże zróżnicowanie regionalne sytuacji na rynku pracy – stopa bezrobocia jest na poziomie od 3,1 proc. w wojewódzkim wielkopolskim do 8,5 proc. w warmińsko-mazurskim. Warto zwrócić uwagę, że nawet w tych województwach, które w szczycie wzrostu bezrobocia z uwagi na pandemię Covid-19 miały bezrobocie powyżej 10 proc., spadek jest widoczny, nawet w większym stopniu niż w województwach o relatywnie lepszej sytuacji - komentuje najnowsze dane Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
W skali roku największy spadek bezrobocia był w województwie warmińsko-mazurskim (-1,4 pkt proc.), lubuskim (-1,2 pkt proc.) oraz kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim (po -1,1 pkt proc.).
Monika Fedorczuk wskazuje, że w blisko 900-tysięcznej grupie osób bezrobotnych jest 37 tys. zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy (stanowią 4,1 proc.), co oznacza, że w gospodarce nie było fali zwolnień, która znacząco wpłynęłaby na wzrost bezrobocia. Rok temu grupa osób zwolniona z tych przyczyn liczyła 50,3 tys. i stanowiła 4,9 proc. bezrobotnych.
Kandydaci bez kwalifikacji
- Dane pokazują, że istotną barierą podjęcia pracy jest brak kwalifikacji - blisko co trzecia osoba ich nie ma (293,3 tys. osób). Widać wyraźnie, że mimo coraz mniejszych barier wejścia na rynek, pracodawcy oczekują jednak od kandydatów do pracy przynajmniej umiejętności bazowych, stanowiących podstawę do nabywania bardziej rozwiniętych kompetencji. Niewątpliwie problemem, który wymaga systemowego rozwiązania, jest bezrobocie długotrwale. Ponad połowa zarejestrowanych bezrobotnych (506,2 tys.) to osoby, które pozostają bez pracy dłużej niż 12 miesięcy. Można zaryzykować twierdzenie, że w znacznej części grupa ta pokrywa się z osobami nieposiadającymi kwalifikacji - mówi Monika Fedorczuk.


KOMENTARZE (11)