Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Rekrutacja w branży handlowej nie jest już tak dużym wyzwaniem jak jeszcze rok temu. Jak zauważa Małgorzata Ławnik z Kauflandu, sieć obserwuje wzrost liczby aplikacji o około 10 proc.
- Wyzwaniem dla pracodawcy nie jest już sama rekrutacja, a zmieniające się potrzeby zatrudnionych. Według Małgorzaty Ławnik wzrost kosztów życia, rosnące raty kredytów, ogólna niepewność, a także sposoby na ciągły rozwój personelu to najważniejsze tematy, które trzeba brać pod uwagę w firmach.
- Wiele sieci handlowych rekrutuje, płace ciągle rosną, a pakiety benefitów są coraz większe – kandydaci mają w czym wybierać. Jak jednak mówi Ławnik, ciągłe podnoszenie pensji nie psuje rynku, to odpowiedź m.in. na galopującą inflację czy rosnące koszty życia.
- O zmianach na rynku pracy będziemy dyskutować w trakcie debaty "Rynek pracy po nowemu" podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który 24-26 kwietnia odbędzie się w Katowicach.
W wielu branżach mówi się o spowolnieniu gospodarczym, tymczasem zdaje się, że omija ono sieci handlowe. Jak wygląda sytuacja na rynku pracy w handlu?
Małgorzata Ławnik, dyrektor pionu personalnego w Kauflandzie: - Obecnie obserwujemy znaczne spowolnienie fluktuacji, która w handlu do tej pory była dość powszechnym zjawiskiem i na relatywnie wysokim poziomie w porównaniu do innych branż. Wynika to w dużej mierze z obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej. Na rynku nie brakuje osób poszukujących zatrudnienia w branży, dlatego pojawiające się wakaty są szybko zajmowane.
Dodatkowo spowolnienie gospodarcze sprawia, że teraz pracownicy jeszcze bardziej doceniają firmy, które oferują stabilne zatrudnienie, przejrzyste warunki pracy, konkurencyjne wynagrodzenie i atrakcyjne benefity pozapłacowe.
Małgorzata Ławnik, dyrektor pionu personalnego w Kauflandzie (Fot. mar. pras.)
Rekrutacja w handlu nie jest już tak dużym wyzwaniem
Jak przekłada się to na zatrudnienie w Kauflandzie? Sporo rekrutujecie?
- W sieci Kaufland od zawsze poziom fluktuacji był na poziomie o wiele niższym niż średnia w branży, co wynika z konkurencyjnych warunków, jakie oferujemy naszym pracownikom. Prowadzimy mniej rekrutacji w każdym obszarze, zarówno w sprzedaży, jak i logistyce oraz centrali, co wynika właśnie z mniejszej rotacji.
W 2023 roku przewidujemy zatrudnić blisko 300 osób. Wynika to głównie z faktu, że otwieramy kolejne markety. Trzeba natomiast pamiętać, że znaczna część rekrutacji prowadzona jest nie tylko ze względu na rozwój sieci, ale również z powodu zmian personalnych, a także w ramach koniecznych zastępstw.
Pozyskanie nowych pracowników jest wyzwaniem?
- Rekrutacja nie stanowi już takiego wyzwania jak przykładowo jeszcze rok temu. Wynika to w dużej mierze z zasilenia polskiego rynku pracy osobami z Ukrainy. Jest to dość wyjątkowy czas – zdarzają się sytuacje, że liczba chętnych kandydatów jest wyższa niż liczba publikowanych ofert. Szczególny wzrost aplikacji obserwujemy w dużych miastach – to zazwyczaj w tych lokalizacjach borykaliśmy się z pewnymi trudnościami, jeśli chodzi o pracowników. Natomiast teraz widać poprawę sytuacji. Statystycznie obserwujemy wzrost liczby aplikacji o około 10 proc.
Obecnie wyzwaniem dla pracodawcy w branży handlowej nie jest już sama rekrutacja, a bieżące odpowiadanie na zmieniające się potrzeby zatrudnionych. Wzrost kosztów życia, rosnące raty kredytów, ogólna niepewność, a także sposoby na ciągły rozwój personelu – to najważniejsze tematy, które trzeba brać pod uwagę, aktualizując wewnętrzną politykę personalną.
Odpowiedzią na rosnącą inflację są podwyżki. Wiele sieci handlowych zwiększa zarobki, czasem nawet dwa razy w roku. Czy nie psujecie rynku ciągłym podnoszeniem pensji?
- Absolutnie nie mamy poczucia „psucia rynku”. Naszym celem jest bycie w czołówce sieci handlowych, które dobrze wynagradzają swoich pracowników. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że od dłuższego czasu utrzymujemy tę wysoką pozycję. Doskonale wiemy, że jesteśmy odpowiedzialni za osoby zatrudnione w naszej sieci, a jest to znaczące zobowiązanie. Widzimy, jak wygląda obecnie sytuacja gospodarcza w kraju – galopująca inflacja, rosnące koszty życia. Skutki odczuwa każdy z nas – chcemy, aby nasz zespół był zadowolony i czuł się doceniony.
Wiele sieci handlowych rekrutuje, płace ciągle rosną, a pakiety benefitów są coraz większe – kandydaci mają w czym wybierać. Jak zatrzymujecie pracowników?
- Pierwszym czynnikiem, który obecnie jest szczególnie ważny dla pracowników, pozostaje stabilność zatrudnienia oraz atrakcyjne wynagrodzenie. W sieci Kaufland od wielu lat utrzymujemy tradycję corocznych podwyżek dla naszego zespołu. Każdego roku zlecamy niezależnej firmie badawczej przegląd rynku pod kątem nie tylko stawek, ale również benefitów pozapłacowych.
Ponadto nieustannie wsłuchujemy się w głosy naszych pracowników, obserwujemy, z jakich benefitów korzystają najczęściej, co jest dla nich wartością dodaną z pracy w naszej sieci – i te aspekty staramy się rozwijać, dopasowywać do oczekiwań zespołu. Każda osoba już od pierwszego dnia jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę – początkowo na okres 7 miesięcy, a następnie na czas nieokreślony – to również jest znaczny atut dla pracowników.
Wyzwaniem dla pracodawcy w branży handlowej nie jest już sama rekrutacja, a bieżące odpowiadanie na zmieniające się potrzeby zatrudnionych (fot. Shutterstock)
Mocno spadła rotacja pracowników w branży handlowej
Jak przekłada się to na rotację?
Obserwujemy znaczny spadek rotacji pracowników w naszej sieci na przestrzeni ostatnich miesięcy. Obecnie wynosi ona 18,5 proc. To poniżej średniej dla branży handlu detalicznego i hurtowego, którą Randstad w najnowszym „Monitorze rynku pracy” szacuje na 22 proc. Jak już wspomniałam, spadek rotacji pracowników obserwowany jest w całej branży – ze względu na trudną sytuację społeczno-ekonomiczną.
Braki kadrowe uzupełniają cudzoziemcy. Jak dużo osób spoza Polski zatrudniacie?
- Obecnie zatrudniamy ponad 600 osób z innych krajów. Ze względu na wojnę w Ukrainie największy odsetek zatrudnionych cudzoziemców pochodzi z tego kraju. W marcu 2022 roku obcokrajowcy stanowili 2,5 proc. osób pracujących w naszej sieci, natomiast w styczniu 2023 było to już 4,5 proc. wszystkich zatrudnionych. Napływ osób z Ukrainy z pewnością pozwolił na obsadzenie wolnych wakatów w całej branży.
Niepewność gospodarcza wpływa nie tylko na plany pracowników, ale i pracodawców, którzy są bardziej ostrożni. W czasach kryzysu często stawiają na większą elastyczność, np. zatrudniają pracowników tymczasowych. Jak wygląda to w Kauflandzie?
- W naszej firmie pracownicy są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę – na takich warunkach pracuje 99 proc. osób. Inne formy zatrudnienia to przypadki sporadyczne, związane np. z projektami krótkoterminowymi lub z charakterystyką pracy w dziale logistyki, gdzie kluczowym aspektem jest sezonowa zmienność zamówień w ciągu roku. Jako firma stawiamy przede wszystkim na długoterminowe relacje z zatrudnionymi. Każdy pracownik jest dla nas ważny, każda osoba przechodzi obowiązkowe szkolenia, onboarding. Planowany jest też jej rozwój długoterminowy – w naszym interesie jest więc jak najdłuższe zatrzymanie pracownika w strukturach firmy dzięki najlepszym możliwym warunkom.
Nowoczesne technologie nie zastąpią pracowników handlowych
W sklepach pojawia się coraz więcej kas samoobsługowych. Z perspektywy załogi to mniej miejsc pracy. Czy pojawiają się obawy wśród pracowników, że technologia odbierze im pracę?
- Faktycznie w branży handlowej pojawia się coraz więcej innowacji, jak na przykład możliwość samodzielnego skanowania produktów – w kasach samoobsługowych albo z wykorzystaniem mobilnych rozwiązań, jak skanery czy telefony komórkowe ze specjalną aplikacją. Znacząco ułatwia to pracę oraz usprawnia sam proces zakupowy dla klienta. Należy jednak pamiętać, że praca w handlu to o wiele więcej obowiązków niż tylko obsługa kasy. Zanim towar trafi do koszyka zakupowego, przechodzi cały łańcuch dostaw i procesów, w których niezbędni są ludzie.
Technologia zdecydowanie ułatwia i przyśpiesza pracę. Pomaga również tak planować zaopatrzenie, aby zmniejszyć straty i zminimalizować ryzyko marnowania żywności. Nie zastąpi jednak w całości ludzi, których obecność jest po prostu nieodzowna.
Czy w dłuższej perspektywie możemy się spodziewać bezobsługowych sklepów?
- Jeśli chodzi o sklepy bezobsługowe, musimy pamiętać, że znaczącym czynnikiem wpływającym na implementację wyłącznie rozwiązań samoobsługowych są rozmiary samej placówki. W przypadku małych sklepów jest to możliwe, jeśli jednak mowa o marketach, których średnia wielkość sklepu wynosi 2700 metrów kwadratowych, jak w naszej sieci, to w tym momencie nie jest to możliwe do zorganizowania w sposób efektywny kosztowo oraz z zachowaniem wysokiej jakości obsługi klienta.
Znaczącym czynnikiem wpływającym na implementację wyłącznie kas samoobsługowych są rozmiary samego sklepu (fot. Shutterstock)
Młodzi w branży handlowej. Czego oczekują od pracodawcy?
Nowoczesne technologie wkraczają także w obszar rekrutacji. W Kauflandzie kandydaci mogą porozmawiać z Kalą – rekrutacyjnym botem. Czy to wyjście naprzeciw młodym?
- Zdecydowanie tak, Kala jest odpowiedzią na postępujący rozwój technologii i zmieniające się podejście Polaków do procesów rekrutacyjnych. Z jej pomocy można skorzystać nie tylko na stronie internetowej sieci Kaufland poświęconej karierze, ale również na cyfrowych panelach dostępnych w punktach informacji sklepów. Widzimy rosnące zainteresowanie aplikowaniem za pomocą bota – od stycznia 2022 roku do lutego 2023 roku otrzymaliśmy łącznie ponad 470 takich aplikacji. Warto przy okazji podkreślić, że już niemal całkowicie wyeliminowaliśmy rekrutację papierową.
Widzimy różne podejście młodych i starszych, bardziej doświadczonych pracowników do samego procesu rekrutacyjnego. Ci pierwsi nie mają problemu z nowymi technologiami. Przykładowo – przy rekrutacji do centrali możliwa jest zdalna rozmowa rekrutacyjna, którą kandydat może przeprowadzić w dowolnym dla siebie momencie. Przedstawiciele nieco starszego pokolenia preferują jednak spotkania osobiste i bezpośrednią rozmowę ze specjalistą ds. rekrutacji. Oczywiście jesteśmy otwarci na obie formy.
Oczekiwania młodych różnią się od wymagań przedstawicieli starszych pokoleń. Co ich zachęca do pracy w sieciach handlowych?
- Średni wiek pracowników w naszej sieci wynosi 41 lat. Różnica w podejściu do pracy przez młodsze i starsze pokolenie jest bardzo widoczna. Młodzi duży nacisk kładą na zachowanie tzw. work-life balance. Częściej korzystają również z możliwości pracy w trybie home office. Starsi pracownicy o wiele chętniej przychodzą do miejsca pracy i spędzają czas wśród pozostałych członków zespołu. Tym, co łączy oba pokolenia, jest z pewnością chęć rozwoju i podnoszenia kwalifikacji.
Jako pracodawca staramy się uwzględniać potrzeby wszystkich zatrudnionych osób i dbamy o to, aby każdy czuł się u nas dobrze. Dla młodych co roku organizujemy m.in. program stażowy Absolwent czy praktyki letnie, podczas których mogą zdobyć cenne doświadczenie. Nasi pracownicy z kolei uczestniczą w szkoleniach, kursach językowych, a także specjalistycznych, które m.in. przygotowują ich do objęcia stanowisk menedżerskich. Warto bowiem dodać, że takie stanowiska są w pierwszej kolejności obsadzane na drodze rekrutacji wewnętrznej. Każdy, niezależnie od wieku, ma więc szansę rozwinąć swoją karierę w strukturach naszej firmy.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)