Tradycyjne formy rekrutacji przestają być atrakcyjne – zwłaszcza dla przedstawicieli pokolenia Y. Millenialsi są żądni wyzwań, dlatego HR-owcy muszą szukać rozwiązań, które z tradycyjnych rekrutacji uczynią zawodową przygodę. Jedni tworzą oryginalne spoty rekrutacyjne, inni szukają pracowników w pociągach czy na przystanku Woodstock. Są i tacy, którzy proponują przedstawicielom pokolenia Y grę o etat. Biorąc pod uwagę wyniki ubiegłorocznego badania firmy Newzoo, pomysł wydaje się strzałem w dziesiątkę. Z gier korzysta aż 13,4 milionów Polaków – to o 1,5 mln więcej niż w 2012 r.
Zalety grywalizacji
Gramifikacja pomaga określić zaangażowanie oraz poziom motywacji rekrutowanego, a także sprawdzić jego umiejętności logicznego i analitycznego myślenia. Daje też możliwość zdiagnozowania obszarów zachowań uczestnika gry, które można wykorzystać w strukturach firmy.
– Uczestnictwo w grze pozwala określić, jak dana osoba reaguje na konkurencję, czy jej pomysły są kreatywne i świeże lub czy potrafi odnaleźć się w nowym i zmieniającym się środowisku – zaznacza Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
Na Zachodzie od dawna system ten z powodzeniem wykorzystywany jest w sektorze HR, a tego typu techniki stosują duże firmy. Przykładem jest firma Siemens, która swoją aplikację„Plantville” oparła na grze „Farmville”. Gracz wcielał się w rolę menedżera fabryk produkujących wagony kolejowe, witaminy czy butelki. Po uzyskaniu odpowiedniego poziomu kandydaci mogli wziąć udział w procesie rekrutacyjnym.
Również grupa L’Oreal kilka lat temu opracowała grę komputerową przeznaczoną dla studentów i absolwentów. Uczestnik zabawy trafiał do wirtualnego świata firmy, gdzie mógł spróbować swoich sił w poszczególnych działach. Dzięki temu rekruterzy mogli wyłonić najlepszych, a także wybrać odpowiednie ścieżki rozwojowe dla nich.
CZYTAJ DALEJ »
Grywalizacja na polskim rynku pracy
Również na polskim rynku pracy przykładów nie brakuje. Na taki krok zdecydowała się firma Hays Poland, która we współpracy z firmą zewnętrzną wprowadziła koncepcję Ziemia 2. Aplikacja działała przez dwa lata i była wspomagana kampanią online.
– Każdy nowy użytkownik miał za zadanie „zasiedlić” nową Ziemię, gdyż naszej planecie groziła zagłada. W samej aplikacji użytkownik miał do wykonania kilka misji edukacyjnych – informujących o tym, na czym polega rekrutacja, jak wygląda obecnie rynek pracy, zawierających informacje na temat firmy oraz zasad rekrutacyjnych – pozwalających na wyszukanie odpowiednich pracowników – mówi Agnieszka Kazimierczak z Hays Poland. – Po ukończeniu każdej misji użytkownik otrzymywał punkty, które mógł wymieniać na gadżety, nagrody, a nawet praktyki w naszej firmie.
Pomysł spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony kandydatów. Rekruterzy nie tylko zaoszczędzili sporo czasu, ale również stworzyli nową sieć kontaktów. – Potencjalni kandydaci budują relację z firmą. W momencie podjęcia przez nich decyzji o zmianie pracy liczymy, że odnowią kontakt z nasza firmą i staną się naszymi kandydatami – dodaje Kazimierczak.
Na grywalizację postawiła także Kompania Piwowarska, gdy poszukiwała pracowników do portalu Beerlovers.pl. „Gra o Bro” była elementem pierwszego etapu rekrutacji. Aplikacja składała się z kilku rund. Każdy gracz tworzył postać, której nadawał cechy swojej osobowości. Gra zawierała również pytania sprawdzające praktyczną wiedzę kandydatów.
Najlepsi zostali zaproszeni na warsztaty, podczas których rozwiązywali zadania rekrutacyjne. Ostatnim etapem była rozmowa kwalifikacyjna. Dzięki aplikacji Kompanii Piwowarskiej udało się wyłonić talenty redaktorskie, sprawdzić wiedzę z zakresu mediów społecznościowych i zweryfikować kreatywność kandydatów.
Zadowolenie kandydatów i dobre wrażenie z przyjaznej rekrutacji przekłada się na korzystne opinie o firmie, dlatego firmy coraz częściej sięgają po grywalizację. W dzisiejszych czasach, gdy rynek pracodawcy przekształca się w rynek pracownika, dobór odpowiednich narzędzi rekrutacyjnych jest szczególnie ważny. Tylko wychodząc poza utarte schematy, można przyciągnąć najlepszych.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.