Na rynku pracy mamy czas, kiedy nie tylko kandydaci powinni się reklamować podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Swoje walory muszą przedstawić także firmy, które chcą zatrudniać. Problem jaki trzeba rozwiązać? Jak pogodzić oczekiwania trzech pokoleń pracowników?

- Dziś rekruter ma bardzo odpowiedzialną funkcję. Nie tylko ma badać umiejętności pracownika, ale też zareklamować firmę i sprzedać ofertę – mówił Tomasz Ślęzak, wiceprezes zarządu Work Service SA, największego w naszej części Europy operatora pracy podczas dyskusji na IX Europejskim Kongresie Gospodarczym.
W dobie rynku pracownika, kandydaci na rozmowę kwalifikacyjną przychodzą z konkretnymi oczekiwaniami. Firmy chcąc ich pozyskać, muszą je spełnić. To samo tyczy się osób, które już pracują. To jednak nie jest tak proste zadanie. Bowiem jak spełnić oczekiwania trzech pokoleń, które współpracują ze sobą pod jednym dachem? To ludzie bardzo różni od siebie.
- Jest to ogromne wyzwanie, tym bardziej, że wynagrodzenie przestaje być głównym motywatorem – zaznacza Ślęzak.
Z kolei Piotr Skaldawski, dyrektor HR w 3M w Polsce, przyznaje, że jego firma robi wszystko, by pracownicy poczuli się jak w domu. – Mimo wszystko na każdym kroku borykamy się z ogromnymi problemami w pozyskiwaniu pracowników. Kandydaci mają coraz wyższe, nieraz nierealne do spełnienia oczekiwania – nie ukrywa.
Artykuł powstał podczas panelu dyskusyjnego „Rynek pracownika w Polsce i w Europie", który odbył się podczas IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.


KOMENTARZE (0)