Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Powoli zmienia się sytuacja juniorów z branży IT, którzy obecnie mogą wybierać z coraz szerszej liczby ofert pracy.
- W porównaniu do ubiegłego kwartału liczba ofert skierowanych do najmniej doświadczonych osób wzrosła o 1,8 punktu proc.
- Niestety w przypadku stanowisk juniorskich obserwujemy obniżkę wynagrodzeń. Firmy oferują zarobki w wysokości niemal 8 500 zł w systemie pracy stacjonarnej oraz 8 667 zł dla pracujących zdalnie.
Nie ulega wątpliwości, że rynek pracy wciąż poszukuje doświadczonych specjalistów IT - wynika z raportu „IT Market Snapshot Q1 2021 przygotowanej przez firmę inhire.io. Rekruterzy mają ręce pełne roboty, gdyż w pierwszym kwartale 2021 roku opublikowano łącznie 13 789 ofert pracy.
W porównaniu z czwartym kwartałem 2020 roku zanotowano w tym obszarze wzrost o 36,7 punktu proc. Najwięcej ofert opublikowano w Warszawie (4 898), Krakowie (2 388) i Wrocławiu (2 021). Najmniej ofert pracy dotyczyło Gliwic (196).
Co ciekawe, powoli zmienia się sytuacja juniorów, którzy obecnie mogą wybierać z coraz szerszej liczby ofert pracy. W porównaniu do ubiegłego kwartału liczba ofert skierowanych do najmniej doświadczonych osób wzrosła o 1,8 punktu proc.
W odniesieniu do doświadczenia wciąż największym zainteresowaniem cieszą się stanowiska mid (51,84 proc.), z kolei liczba ofert skierowanych do seniorów zmalała i wynosi obecnie 43,04 proc.
- Zapotrzebowanie na seniorów rosło przez ostatnie kilka kwartałów i nieznacznie spadło w ostatnim kwartale - prawdopodobnie wynika to z trudności zatrudnienia seniora, dlatego firmy, aby przyspieszyć pracę nad projektami zaczęły rozglądać się także za midami, których ewentualnie doszkolą. Sytuacja wśród naszych klientów jest na tyle stabilna, że większe firmy zdecydowały się wykorzystać lukę na rynku w ofertach dla juniorów i wróciły do bardziej aktywnego ich rekrutowania, stąd wzrost liczby ofert dla tej grupy - komentuje Michał Gąszczyk, CEO inhire.io.
Podwyżki nie dla wszystkich
Analizując dane zawarte w raporcie "IT Market Snapshot Q1 2021" widać również zdecydowany wzrost zarobków, ale nie dla wszystkich. Co ciekawe, w chwili obecnej bardziej opłacalna jest praca w trybie home office.
Obniżkę wynagrodzenia widać wyłącznie w przypadku stanowisk juniorskich, które oferują zarobki w wysokości niemal 8 500 zł w systemie pracy stacjonarnej oraz 8 667 zł dla pracujących zdalnie. Dla porównania, w czwartym kwartale 2020 r.) zarabiali 8798 zł (9001 zł w trzecim kwartale) w przypadku pracy stacjonarnej oraz 9322 zł (8798 zł w trzecim kwartale) podczas pracy zdalnej.
Zarobki dla bardziej doświadczonych w porównaniu z czwartym kwartałem 2020 wzrosły. Midowie wykonujący swoje obowiązki z domów mogą liczyć się z wynagrodzeniem na poziomie 17 233 zł oraz 16 662 zł pracując stacjonarnie.
Wciąż najwyżej wynagradzane jest doświadczenie seniorów, którzy pracując w modelu tradycyjnym mogą zarobić 20 394 zł, a pracując zdalnie - niemal 21 500 zł.
Zależność tę potwierdzają dane z raportu DCG zebrane od ponad 3000 kandydatów IT z całej Polski, z których wynika, że na najwyższą pensję w 2020 mógł liczyć IT manager, czyli osoba odpowiedzialna za opracowywanie, wdrażanie i administrowanie strategii IT – włącznie z zarządzaniem zespołem i jego rozwojem. Mediana zarobków na tym stanowisku w oparciu o umowę o pracę wyniosła 26 250 zł.
Scala w czołówce "najdroższych" języków
Analizując procentowy podział ogłoszeń w odniesieniu do języka programowania w stosunku czwarty kwartał 2020 - pierwszy kwartał 2021, na uwagę zasługuje fakt, że w czołówce, z identycznymi danymi wciąż znajdują się te same nazwy.
Niezmiennie najczęściej pożądanymi programistami na polskim rynku są specjaliści posługujący się JavaScript. 27 proc. ofert pracy w pierwszym kwartale roku, skierowanych było właśnie do tych osób. Na drugim miejscu, z wynikiem 21 proc. uplasowała się Java. Podium niezmiennie zamyka Python, którego dotyczyło 15 proc. opublikowanych ofert pracy.
Niewielkie, około 1 proc. spadki zarejestrowano w przypadku pozostałych języków, takich jak Typescript (10 proc.), C++ (2 proc.), Swift (2 proc.), Scala (2 proc.) czy Kotlin (2 proc.).
Odnosząc języki programowania do wysokości wynagrodzenia w kontaktach B2B wciąż najwyżej wyceniani są specjaliści posługujący się językiem Scala (22 115 zł), Python (20 462 zł), w przypadku którego w porównaniu z czwartym kwartałem 2020 zanotowano wzrost zarobków o ponad 2 000 zł oraz Java (19 830 zł).
Nadal najniżej opłacalnym językiem programowania jest PHP - posługujący się nim programiści mogą liczyć na wynagrodzenie w wysokości 14 716 zł. Porównując pierwszy kwartał 2021 z czwartym kwartałem 2020 największy skok stawki zanotowano w przypadku Ruby, gdzie różnica wynosi niemal 3 000 zł.
Wyzwania rekrutacyjne coraz większe
O tym, że rekrutacja specjalistów IT nie jest łatwym zadaniem, przekonuje firma Codibly, która w zeszłym roku odnotowała 80-proc. wzrost zapotrzebowania na usługi. Tym samym zwiększyły się potrzeby rekrutacyjne. W tej chwili zespół rośnie ok. 7-10 osób miesięcznie i jak zapewnia Bartosz Majewski, prezes Organizacji Pracodawców Usług IT, szef Codibly, jest to trend rosnący. Nie ukrywa jednak, że procesy rekrutacyjne są wyzwaniem.
- Czasy spowodowały, że inne firmy z zagranicy chcą pozyskiwać talenty z Polski oraz z krajów sąsiedzkich. Spółki (np. ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i krajów Europy Zachodniej), które wcześniej nie wyobrażały sobie zatrudniania bezpośrednio osób z Polski zaczęły prowadzić działania rekrutacyjne. W Polsce z kolei mamy rosnące zapotrzebowanie. Bardzo wiele firm zaczyna się więc otwierać na rynki wschodnie i kandydatów z zagranicy – mówi Bartosz Majewski.
- W Codibly staramy się również analizować, jak możemy wdrażać młodsze osoby i absolwentów. Chcemy w pewien sposób dywersyfikować grupę programistów, która jest doświadczona. Specjaliści mogą edukować młodsze osoby. Zwłaszcza, że zapotrzebowanie jest potężne, a luka kadrowa na rynku z miesiąca na miesiąc rośnie – dodaje Majewski.
W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Rychlicki-Kicior, prezes Makimo i szef komitetu edukacyjnego w Organizacji Pracodawców Usług IT, dziekan studiów informatycznych w Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie.
- Nie da się ukryć, że wyzwania rekrutacyjne są. Warto zwrócić uwagę na firmy z Zachodu, które zabierają się za rekrutację osób z Polski i innych krajów, z których dotychczas tych pracowników nie czerpały. Natomiast to działa także w drugą stronę. Makimo działa w Łodzi i do niedawna standardowym oczekiwaniem było dla nas, aby kandydat pochodził z okolic. Teraz tak naprawdę jesteśmy w stanie rekrutować osoby zewsząd - z dowolnego miejsca w kraju. Jeśli osoba ma dostatecznie dobre łącze internetowe, to może pracować z plaży czy ze schroniska w górach. Dla nas to nie ma znaczenia - ważne, aby była dostępna i wykonywała swoją pracę – ocenia Krzysztof Rychlicki-Kicior.
Również Katarzyna Rój, dyrektor ds. rekrutacji w Luxoft Poland mówi, że o specjalistów IT jest coraz trudniej - pandemia utrudnia relokację, a międzynarodowe koncerny podkupują polskich specjalistów.
- Są firmy, które zostały stworzone na modelu home office - nie mają siedziby, a że pracują zdalnie, mogą sobie pozwolić na zatrudnienie pracowników z całego świata. Tym samym są w stanie znaleźć najlepsze talenty w danej dziedzinie. Jak zatem widać, nie jest to dla nas nowość. Niemniej jednak trend ten zdecydowanie przybrał na sile w czasie pandemii, a pozyskanie specjalistów stało się jeszcze większym wyzwaniem - mówi Katarzyna Rój.
*Dane inhire.io dla pierwszego kwartału 2021 pochodzą z 15 410 ogłoszeń opublikowanych przez 3529 firm.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (11)