Przemysł 4.0 nie spowoduje tylko tego, że ludzie będą tracić pracę, zastępowani przez maszyny. Spowoduje przede wszystkim to, że my będziemy od ludzi oczekiwać coraz wyższych kompetencji. Ci, którzy chcą pracy w przyszłości, muszą się dużo lepiej wykształcić - uważa Andrzej Korpak, dyrektor generalny Opel Manufacturing Poland.

- Przemysł 4.0 jest już faktem, trwa i trwa od dłuższego czas. Podając przykłady kolejnych rozwiązań, z przerażeniem można sobie uświadomić ilu ludzi może stracić pracę - powiedział Andrzej Korpak.
- Na przykład tzw. wózki samojezdne, które zastępują większość prac przeładunkowych i transportowych na krótkich dystansach - zastępują ludzi. Zastępują tych, którzy mieli najprostsze umiejętności. Mamy tych wózków ok. 30. Są w stanie zastąpić ok. 90 osób - zaznaczył.
Ale automatyzacja nie spowoduje tylko tego, że ludzie masową będą tracić pracę.
- Automatyzacja spowoduje przede wszystkim to, że my będziemy od ludzi oczekiwać coraz wyższych kompetencji. Ludzie będą potrzebni, między innymi po to, żeby wspomniane wcześniej wózki tworzyć, składać, przeprogramowywać - podkreślił Andrzej Korpak.
- Nas to doprowadziło do tego, że otworzyliśmy klasę patronacką, gdzie w "zawodówce" kształcimy mechatroników - dyscyplina ta jeszcze niedawno była domeną uczelni wyższych - dodał.
Zaznaczył, że cieszy się z tego, że tworzą się nowe miejsca pracy, jednak trudno znaleźć ludzi, którzy te miejsca pracy zapełnią.
- Ci ludzie, którzy chcą pracy w przyszłości, muszą się dużo bardziej wykształcić - wyjaśnił Korpak.
Artykuł powstał podczas sesji "Rynek Motoryzacyjny w świecie i w Polsce wobec megatrendów technologicznych", która odbyła się na Europejskim Kongresie Gospodarczym.


Słowa kluczowe
- przemysł 4.0
- robotyka
- rynek pracy
- Opel Manufacturing Poland
- Europejski Kongres Gospodarczy
- Andrzej Korpak
KOMENTARZE (0)