11 bit studios kupiło biurowiec na warszawskiej Pradze, ponieważ planuje dwukrotny wzrost liczby pracowników w kolejnych 2-3 latach - poinformował prezes Grzegorz Miechowski.

19 grudnia 11 bit studios poinformował o zakupie budynku biurowego w Warszawie za 22,1 mln zł, z czego spółka ok. 9,5 mln zł ma pochodzić ze środków własnych spółki, a pozostałe 12,6 mln zł z kredytu inwestycyjnego w PKO BP. W skład kupionej nieruchomości wchodzi pięciopiętrowy budynek biurowy o łącznej powierzchni użytkowej 2,66 tys. m kw.
"Od dłuższego czasu komunikujemy to, że mamy duże plany rozwojowe - chcemy mieć trzy zespoły produkcyjne oraz rozbudować dział wydawniczy. Budując kolejne zespoły brakuje nam miejsca i stanęliśmy przed decyzją: czy kupować własne biuro, czy wynajmować. Z naszych obliczeń wyszło, że bardziej korzystna jest ta pierwsza opcja" - powiedział prezes studia.
Czytaj też: Nowoczesne technologie mogą wkrótce wyeliminować całe grupy zawodowe
"Umowa jest skonstruowana w taki sposób, że rata kredytu jest nieco niższa niż szacunkowy koszt najmu. Inwestujemy w majątek spółki, zamiast generować dodatkowe koszty" - dodał.
Spółka chce wykorzystać całą powierzchnię budynku na własne potrzeby.
"Ten budynek jest w sporej części wynajęty w tej chwili, ale nasz plan jest taki, by wypowiedzieć wszystkie umowy i żeby ta powierzchnia była tylko dla nas. Nie chcemy się zajmować wynajmem nieruchomości, nie planujemy wynajęcia żadnej powierzchni w tym budynku" - powiedział.
11 bit studios planuje w ciągu 2-3 lat zwiększyć zatrudnienie dwukrotnie, z obecnych około stu osób - stąd potrzeba większej powierzchni biurowej.
"W tej chwili jest nas setka, chcemy powiększyć zatrudnienie dwukrotnie w ciągu dwóch, trzech lat, tak by mieć trzy zespoły produkcyjne po ok. 50 osób, a również rozbudować część marketingową i wydawniczą. W budynku zmieściłoby się natomiast nawet 350 osób, więc pozostanie nam sensowny bufor" - powiedział prezes.
Obecnie w spółce działają trzy zespoły produkcyjne, które pracują nad dodatkami do gier "Frostpunka" i "This War of Mine" oraz nową grą, nazwaną roboczo "Projekt 8".
"Przy 'Frostpunku' pracuje obecnie czterdzieści kilka osób, a przy 'Projekt 8' kilkanaście i ten ostatni zespół chcemy teraz szybko rozwijać. Nad dodatkami do 'This War of Mine' pracuje około dziesięciu osób" - powiedział Miechowski.
Spółka planuje na początku 2019 roku poinformować o dalszych planach produkcyjnych dla swoich gier.


KOMENTARZE (0)