Według chińskiego banku inwestycyjnego China International Capital Corp w ciągu roku lub dwóch pięć gałęzi przemysłu dotkniętych nadprodukcją zmniejszy swoje moce produkcyjne o 30 proc. Pociągnie to za sobą proporcjonalne redukcje zatrudnienia, co oznacza, że pracę straci 3 mln osób.

W poprzednim kryzysie w latach 97-98 Chińczycy zwolnili 21 milionów pracowników z przedsiębiorstw będących własnością państwa. Milion spośród nich zmieniło stanowiska w akcji wewnętrznych transferów, 13 mln znalazło nową pracę, ale 7 mln przeszło na bezrobocie. Bank szacuje, że obecnie także jedna trzecia zwalnianych nie znajdzie nowej pracy.
Wśród pięciu branż, które mają być objęte redukcjami są górnictwo węgla, hutnictwo i produkcja aluminium w procesie elektrolizy.
Moce produkcyjne w chińskim hutnictwie to około 1,3 mld ton. W ubiegłym roku Chiny wyprodukowały 803,8 mln ton stali. Administracja centralna od lat zapowiada cięcie mocy produkcyjnych, ale napotyka to opór władz lokalnych, bojących się osłabienia potencjału gospodarczego swoich regionów i wzrostu bezrobocia.
Według China Daily rząd powoła specjalny fundusz, mający nagradzać regiony mające sukcesy w zmniejszaniu mocy produkcyjnych i redukować koszty wynikające ze zwiększenia bezrobocia.


KOMENTARZE (0)