Do wtorku (16 stycznia) Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK) wypłaciła prawie 155 tys. 10-tysięcznych rekompensat za utracone prawo do bezpłatnego węgla. Wydano też ok. 5 tys. decyzji odmownych, a pozostałe wnioski są w trakcie weryfikacji.

- Jak poinformował Zbigniew Madej z biura prasowego SRK, spółka codziennie powtórnie weryfikuje kilkaset wniosków dotyczących wypłaty rekompensat z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla.
- Do osób, których wnioski zawierały wady formalne, przesyłane są prośby z informacjami, co w konkretnym wniosku należy uzupełnić.
- Informacje udzielane są też telefonicznie i w wyznaczonych punktach obsługi.
"Weryfikacja wniosków jest bardzo pracochłonna. Musimy dochować jednak wszelkiej staranności, by mieć pewność, że odmowa lub przyznanie rekompensaty są uzasadnione" - wyjaśnił we wtorek prezes SRK Tomasz Cudny, podkreślając, iż ustawa zobowiązuje spółkę do prawidłowego rozdysponowania budżetowych pieniędzy osobom, którym należy się świadczenie.
Na Spółkę Restrukturyzacji Kopalń przypadła największa część rekompensat, wypłacanych na podstawie ubiegłorocznej Ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu prawa do bezpłatnego węgla. W sumie, według niedawnych informacji przedstawicieli Ministerstwa Energii, wypłacono już ok. 190 tys. 10-tysięcznych rekompensat. Z wtorkowego komunikatu SRK wynika, że z tego ok. 155 tys. przypadło na tę spółkę.
Wśród złożonych do SRK wniosków o wypłatę świadczenia były - jak wynika z informacji spółki - także wnioski od osób, które nigdy nie pobierały deputatu bądź nadal pracują w spółkach węglowych - zgodnie z ustawą, takim osobom nie przysługuje świadczenie.
Inni wnioskujący muszą uzupełnić dokumenty. "Do wielu wniosków nie dołączono aktów zgonu (w przypadku wdów, wdowców i sierot po emerytach i rencistach górniczych - PAP), decyzji o przyznaniu renty czy zaświadczenia ZUS. Teraz spółka musi uzupełnić wnioski o konieczną dokumentację, by wyeliminować ryzyko wypłaty rekompensat osobom nieuprawnionym" - wyjaśniła we wtorek SRK.
Przyjęta w październiku ub. roku Ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla przyznała 10-tysięczne rekompensaty emerytom i rencistom górniczym, którym odebrano deputaty węglowe, a także wdowom i sierotom po nich. Nie objęła jednak - o czym mówili podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach posłowie Platformy Obywatelskiej - tych wdów i sierot, które pobierają renty rodzinne nie po emerytach czy rencistach, ale po zmarłych pracownikach kopalń, w tym ofiarach wypadków górniczych. Rekompensat nie dostali także ci obecni emeryci i renciści, którzy utracili prawo do deputatu jeszcze jako czynni pracownicy.

KOMENTARZE (0)