Środki się pojawiły, bo zostały wypracowane przez załogi jastrzębskich kopalń, jednak osobom odpowiedzialnym za JSW zabrakło odwagi, by ich część przeznaczyć na inwestycje w Krupińskim - zaznacza Jarosław Grzesik, przewodniczący górniczej Solidarności.

Jarosław Grzesik przypomina, że 31 marca Jastrzębska Spółka Węglowa przekazała kopalnię Krupiński Spółce Restrukturyzacji Kopalń, co prawdopodobnie oznacza jej definitywną likwidację.
Grzesik wskazuje, że apele samorządowców, działania podejmowane przez związkowców i akcje protestacyjne samych pracowników zakładu oraz ich rodzin pozostały bez odpowiedzi. Rząd postanowił bowiem działać po swojemu.
Miliony ton węgla koksowego, które mogłyby przynieść wielomiliardowe zyski JSW i jej udziałowcom, na razie nie zostaną wydobyte.
- Zastanawiającym jest fakt, że do samego końca tę błędną - moim zdaniem - decyzję uzasadniano brakiem środków, które trzeba byłoby zainwestować, aby dotrzeć do tak zwanych złóż orzeskich. To podobno 300 milionów złotych czyli o mniej więcej 70 milionów mniej niż wyniósł ubiegłoroczny zysk JSW. Chodzą słuchy, że pierwszy kwartał tego roku zamknie się zyskiem w wysokości 1,5 miliarda zł…

KOMENTARZE (0)