- Jak podaje WUG, ogólna liczba wypadków w górnictwie wzrosła z 2078 w roku 2021 do 2085 w roku ubiegłym (wzrost o 0,3 proc.). Wpłynęło na to głównie zwiększenie o 2,6 proc. liczby wypadków w górnictwie węgla kamiennego (z 1773 do 1819).
- Przyczynami blisko jednej trzeciej ubiegłorocznych wypadków (31,9 proc.) było potknięcie, poślizgnięcie lub przewrócenie się pracowników.
- Pozostałe przyczyny to: uderzenie narzędziami pracy oraz o inne przedmioty (16,9 proc.), spadnięcie, stoczenie, osunięcie się mas i brył skalnych, opad skał ze stropu i ociosu lub zawał (16,9 proc.) oraz upadek, stoczenie lub obsunięcie się przedmiotów albo materiałów (10,5 proc.).
Miniony rok w górnictwie zdominowały dwie kwietniowe katastrofy: w kopalni Zofiówka, gdzie w wyniku wstrząsu i wypływu metanu zginęło 10 górników, oraz w kopalni Pniówek, gdzie wybuchy metanu zabiły 16 górników i ratowników górniczych. Siedmiu z nich pozostało w rejonie katastrofy, otamowanym ze względów bezpieczeństwa. Akcja ratownicza w kopalni ma być wznowiona w najbliższych tygodniach.
W sprawie katastrofy w kopalni Zofiówka komisja powołana przez prezesa WUG nie dopatrzyła się winy człowieka, komisja badająca okoliczności wypadku w Pniówku wciąż pracuje.
W najnowszym raporcie WUG przeanalizował natomiast przyczyny pozostałych 11 ubiegłorocznych wypadków śmiertelnych w górnictwie (rok wcześniej w całym górnictwie zginęło 13 osób) oraz przedstawił statystykę wszystkich wypadków w polskich kopalniach.
W górnictwie rud miedzi w ub. roku zginęło dwóch górników, podobnie jak rok wcześniej. W górnictwie odkrywkowym życie straciło pięć osób, wobec dwóch w roku 2021. Nie było wypadków śmiertelnych w górnictwie otworowym. Jeden pracownik zginął w likwidowanej kopalni cynku i ołowiu Olkusz-Pomorzany.
Winny wypadkom w górnictwie jest "czynnik ludzki"
"Analiza (...) wypadków śmiertelnych i ciężkich zaistniałych w 2022 roku (bez katastrof w kopalniach Pniówek i Zofiówka - red.) wykazała dominującą rolę +czynnika ludzkiego+" - podano w raporcie Wyższego Urzędu Górniczego.
Wśród przyczyn śmiertelnych wypadków w zakładach górniczych WUG wymienia: pracę pod wpływem alkoholu, niestosowanie środków ochrony indywidualnej, przebywanie w miejscu niedozwolonym, brak należytego nadzoru przy wykonywaniu prac szczególnie niebezpiecznych, prowadzenie robót niezgodnie z instrukcją, stosowanie niebezpiecznych metod pracy i jej złą organizację, jazdę na przenośniku nieprzystosowanym do jazdy ludzi oraz brak należytej ostrożności.
Jak podaje WUG, ogólna liczba wypadków w górnictwie wzrosła z 2078 w roku 2021 do 2085 w roku ubiegłym (wzrost o 0,3 proc.). Wpłynęło na to głównie zwiększenie o 2,6 proc. liczby wypadków w górnictwie węgla kamiennego (z 1773 do 1819).
W pozostałych gałęziach górnictwa w 2022 r. odnotowano spadek wypadkowości: w kopalniach rud miedzi roczna liczba wypadków spadła ze 185 do 174, w górnictwie odkrywkowym z 51 wypadków do 50, a w górnictwie otworowym z 38 do 28 wypadków. W pozostałych zakładach górniczych doszło do 14 wypadków wobec 31 rok wcześniej.
Przyczynami blisko jednej trzeciej ubiegłorocznych wypadków (31,9 proc.) było potknięcie, poślizgnięcie lub przewrócenie się pracowników. Pozostałe przyczyny to: uderzenie narzędziami pracy oraz o inne przedmioty (16,9 proc.), spadnięcie, stoczenie, osunięcie się mas i brył skalnych, opad skał ze stropu i ociosu lub zawał (16,9 proc.) oraz upadek, stoczenie lub obsunięcie się przedmiotów albo materiałów (10,5 proc.).
Od początku 2023 r. w górnictwie zginął jeden górnik. Do wypadku doszło 7 stycznia w kopalni Bogdanka na Lubelszczyźnie. Niespełna tysiąc metrów pod ziemią życie stracił 36-letni pracownik oddziału mechanicznego z 13-letnim stażem pracy. Został przygnieciony zestawem transportowym, który stoczył się z trasy podwieszanej kolejki.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
KOMENTARZE (0)