Koreańskie przedsiębiorstwo Hyundai Heavy Industries 27 sierpnia musiało zmierzyć się z przestojem w największej stoczni marki w Korei. Związki zawodowe w zakładzie zorganizowały strajk 12 tysięcy osób.
-
- •27 sie 2018 13:09

Determinacja pracujących, by nie doszło do zwolnień, jest duża. Chcą protestować także 28 sierpnia.
Financial Times przytaczał w poniedziałek powody strajku:
"Południowokoreańska firma postawiła sobie za cel ograniczenie zatrudnienia o 2000 osób." Po czym gazeta uzasadnia krok trudną sytuacją firmy. "Hyundai Heavy Industries nie zdołał pozyskać nowych kontraktów na statki przez cztery lata. Stocznie z Chin i Singapuru zdołały pokonać w kilku ważnych przetargach swoich koreańskich konkurentów."
Pracownicy, mimo trudnej sytuacji, nie chcą odchodzić na zaproponowany im program dobrowolnych zwolnień. Nie chcą, mimo, że jest on wzbogacony odprawą równowartości 30 miesięcznych pensji.
Zwolnienie 2000 pracowników nie jest pierwszym ograniczeniem zatrudnienia. Przez ostatnie trzy lata pięciokrotnie dochodziło do zwolnień grupowych w tej stoczni. Zrobiono to mimo, że przemysł stoczniowy na całym świecie wydaje się wychodzić z kryzysu.
Stocznia Hyundai Heavy Industries mieści się na wschód od koreańskiego miasta Ulsan. W 2012 r. zakład był pierwszą stocznią w zestawieniu podmiotów wodujących statki przemysłowe na świecie. Wedle informacji z zestawienia marineinsight.com do 2012 roku stocznia oddała w sumie 1428 statków o różnej wyporności. Z tego samego zestawienia dowiadujemy się, że Korea Południowa jest domem czołówki stoczni świata. Pierwsza czwórka zakładów stoczniowych wyliczonych przed sześcioma laty mieści się właśnie w Korei, trzy następne są w Japonii.


KOMENTARZE (2)