A zatem nawet jeśli Famur połączy się z Kopeksem, to nie będzie mu łatwo na rynku światowym. Wystarczy tu spojrzeć na KGHM i na jego działalność za granicą - mówi Marian Kostempski, były prezes Kopeksu.
Kostempski zapytany o to, czy to połączenie będzie mocno spóźnione odpowiada: - Ja myślałem o realizacji takiego połączenia przed laty, w zupełnie innych realiach.
- Teraz Kopex z konieczności na to przystał. Część mocy wytwórczych w Kopeksie i Famurze się dubluje. Trzeba więc zwalniać ludzi, co jest w Grupie Kopex realizowane. Przykro na to patrzeć - dodaje.
Cały wywiad w Wnp.pl.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.