W górnictwie wszystko dynamicznie się zmienia. Wchodzą nowe, często innowacyjne rozwiązania. To branża, w której na coraz szerzą skalę stosuje się nowoczesne maszyny i urządzenia pozwalające uzyskiwać wysoką wydajność, a przy tym zwiększające bezpieczeństwo osób pracujących pod ziemią. - Zmieniło się podejście do gospodarki złożem. Na coraz większą skalę jest zagospodarowywany metan, przez co zmniejsza się jego emisja do atmosfery. Kopalnie są proekologiczne - podkreśla Lucyna Juzek, pracująca w dziale mierniczo-geologicznym w Ruchu Borynia kopalni zespolonej Borynia-Zofiówka-Jastrzębie należącej do JSW.
- Moja praca zmieniła się bardzo, ponieważ zmieniłam stanowisko. Po 7 latach pracy na powierzchni złożyłam podanie o zmianę stanowiska na dołowe. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że decyzję tę podjęłam zbyt późno - przyznaje Lucyna Juzek.
Dla załogi kobieta-mierniczy nie stanowi jakiegoś zaskoczenia. - Można powiedzieć, że są już ze mną obyci - śmieje się pani Lucyna. Ukończyła Wydział Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej.
Koledzy z pracy przyznają, że kobiety wykonują staranniejsze szkice i prowadzą czytelnie dzienniki pomiarowe. Mapy, które przygotowuje pani Lucyna, służą kopalni do różnych celów. Poczynając od projektowania, a kończąc na bezpieczeństwie. To bardzo ważna i odpowiedzialna praca.
Mapy zawierają bowiem szczegółowe informacje o przestrzennej strukturze wyrobisk górniczych i podstawowe elementy budowy geologicznej złoża. Obecnie mapy są prowadzone w wersji elektronicznej.
Jednocześnie w Boryni cały czas podstawowe mapy pokładowe są kartowane tradycyjnie na pierworysach zwanych planszami. Zawsze Lucyna Juzek może liczyć na swój zespół. Zapytaliśmy ją, czy gdyby można było jeszcze raz podjąć decyzję o miejscu pracy, to wybrałaby tak samo jak przed laty.
- Nie, zdecydowanie nie - ze względu na dzieci. Od 5.00 rano nie ma mnie w domu. Wybrałabym pracę w szkolnictwie, żeby zaczynać pracę od 8.00, móc budzić dzieci do szkoły i mieć wakacje - mówi Lucyna Juzek.
I przyznaje, że praca w górnictwie, jak praca w każdym zawodzie, ma swoje plusy i minusy. - Dla mnie minusem jest pobudka w okolicach 4 rano oraz ciężkie warunki panujące na dole. Plusem stabilne zatrudnienie i współpracownicy - ocenia Lucyna Juzek.
Służba miernicza jest bardzo ważna w kopalniach. Nadaje bowiem kierunki drążenia nowych wyrobisk korytarzowych zgodnie z projektem oraz kontroluje wyrobiska w tym zakresie. Pracownicy wykonują prace geodezyjne w celu sporządzenia, aktualizacji i uzupełniania dokumentacji mierniczo-geologicznej. Dokumenty kartograficzne sporządzane w dziale mierniczo-geologicznym przedstawiają aktualną sytuację geologiczną i górniczą zakładu górniczego, a także stan powierzchni w granicach terenu górniczego.
Górnictwo w Unii Europejskiej jest na cenzurowanym, choć sama UE sprowadza co roku znaczne ilości węgla.
- „Dekarbonizacja gospodarki” - to brzmi groźnie. Wiemy, że technologie niskowęglowe przynoszą dużo korzyści, w tym nie tylko ochronę klimatu - zaznacza Lucyna Juzek. - Myślę, że polskie górnictwo dostosuje się do nowej sytuacji poprzez swoją konkurencyjność co do jakości węgla z efektywnych źródeł. Takich jak Jastrzębska Spółka Węglowa, która stawia na nowoczesność i ekologię - dodaje Lucyna Juzek.
Należy tu zaznaczyć, że Jastrzębska Spółka Węglowa produkuje węgiel koksowy, znajdujący się na unijnej liście surowców strategicznych. A to pozwala z optymizmem spoglądać w przyszłość.
- Energię elektryczną można pozyskać z innych źródeł niż węgiel, ale surowca potrzebnego do produkcji stali - już nie. To daje producentom węgli koksujących pewność zapotrzebowania na ich produkty - ocenia Lucyna Juzek.
Wskazuje przy tym, że polskie górnictwo mocno się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat. Przede wszystkim zmianie uległo podejście do gospodarki złożem. Na coraz większą skalę jest też zagospodarowywany metan, przez co zmniejsza się jego emisja do atmosfery.
- Kopalnie są proekologiczne - zaznacza Lucyna Juzek.
Ponadto w kopalniach wdraża się rozwiązania innowacyjne, a Jastrzębska Spółka Węglowa zamierza realizować projekt tzw. Inteligentnej kopalni. Spółka ta ma ambicje zostać liderem nowoczesnych rozwiązań, który wyznacza kierunki rozwoju polskiego górnictwa.
Inwestycje w ludzi
Najnowszej generacji technologie, które mogą być wdrożone w Grupie JSW, mają poprawić efektywność produkcji i jakość, obniżyć koszty,a także poprawić bezpieczeństwo pracy. W roku 2030 JSW zamierza wydobywać ponad 18 milionów ton węgla. Obecnie wydobywa go niecałe 15 mln ton.
Od 2025 roku na jednego pracownika przypadać ma około 1 tys. ton wydobytego węgla rocznie. W spółce realizowane są ambitne działania optymalizujące i zwiększające potencjał wydobycia węgla, w tym „Program Jakość” oraz „Program Efektywność”.
Ograniczenie kosztów, zwiększenie produktywności, a także zastosowanie innowacyjnych rozwiązań, między innymi nowoczesnej techniki kotwienia czy zmniejszania ilości wydobywanego wraz z węglem kamienia, mają gwarantować optymalne funkcjonowanie JSW na trudnym runku surowcowym.
- Na przykładzie mojego działu mogę powiedzieć, że zakupiono nowoczesny sprzęt pomiarowy dla mierniczych, zatrudniono młodych wykształconych geologów, zakupiono nowoczesne oprogramowanie do modelowania złoża. Są prowadzone szkolenia - podkreśla Lucyna Juzek.
Do 2030 roku Jastrzębska Spółka Węglowa planuje zwiększyć zatrudnienie do niemal 28 tysięcy.
Strategia zakłada zastępowanie odchodzących pracowników - z tytułu nabywanych uprawnień emerytalnych - młodą, wykwalifikowaną kadrą.
W tym celu spółka zawarła porozumienia z Akademią Górniczo-Hutniczą oraz Politechniką Śląską w sprawie organizacji praktyk i stypendiów. Ponadto JSW ściśle współpracuje z samorządami miast i gmin, na terenach których prowadzi działalność wydobywczą, w zakresie kształcenia w zawodach górniczych (szkoły zawodowe oraz technika). Bez węgla koksowego nie obejdzie się przemysł hutniczy, a zatem JSW ma przed sobą stabilną przyszłość. Priorytetem będzie realizacja przyszłościowych inwestycji i sięganie po nowe pokłady węgla.
KOMENTARZE (0)