• Przed nowym zarządem KHW z prezesem Tomaszem Cudnym na czele niełatwe zadanie zrestrukturyzowania spółki.
• Zatrudniający ok. 14 tys. osób holding potrzebuje dokapitalizowania.
• Potrzebna jest również restrukturyzacja sięgającego 3 mld zł zadłużenia, a także wzrost wydajności, który może się odbyć przy realizacji niezbędnych inwestycji.
Dziewiątego czerwca wieczorem odbyło się Walne Zgromadzenie Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW). Rozpoczyna pracę nowy zarząd spółki. Holding potrzebuje dokapitalizowania. Potrzebna jest również restrukturyzacja sięgającego 3 mld zł zadłużenia.
Proces restrukturyzacji KHW będzie rozłożony na kilka etapów.
- Jednym z etapów będzie kwestia rozmów z instytucjami finansowymi, aby rozłożyć obciążenia finansowe, szczególnie te z bankami, w perspektywie czasu, tak jak to miało miejsce w Polskiej Grupie Górniczej - mówił Tobiszowski. - Następny etap to rozpoczęcie samego procesu inwestycyjnego i nadanie nowego charakteru poszczególnym kopalniom holdingu.
Czytaj też: KHW dąży do likwidacji kopalni?
W przyszłym roku, po pierwszym okresie restrukturyzacji kopalń KHW, ma dojść do połączenia holdingu w ramach Grupy Węglokoksu ze spółką Węglokoks Kraj, do której należy kopalnia Bobrek-Piekary.
- To jest perspektywa przyszłego roku - zaznaczył wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
Katowicki Holding Węglowy miałby stworzyć jeden organizm wraz z kopalnią Bobrek-Piekary należącą obecnie do Węglokoksu Kraj. Robocza nazwa nowego podmiotu to Polski Holding Węglowy.
Holding potrzebuje restrukturyzacji finansowej, kapitałowej oraz techniczno-organizacyjnej (zmierzanie w kierunku kopalń zespolonych). KHW będzie miał około półtora roku na dojście do rentowności. Skumulowana strata spółki - na co zwrócił uwagę minister Tchórzewski - od 2011 roku to ok. 1,5 mld zł.


KOMENTARZE (0)