×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Gliwice zbierają siły na nowe auto. Inżynierowie zachomikowani, odchodzący dostają nawet 20 pensji

Ciekawymi informacjami o zarządzaniu współczesnym zakładem produkcyjnym podzielił się w rozmowie z Rafałem Kergerem Andrzej Korpak, dyrektor PSA Manufacturing Poland. W fabryce PSA powstaje obecnie Opel Astra, niebawem będzie tam produkowany samochód dostawczy.

Gliwice zbierają siły na nowe auto. Inżynierowie zachomikowani, odchodzący dostają nawet 20 pensji
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA

Polecamy nasz kolejny podcast. Tym razem gościem na "20. piętrze" jest Andrzej Korpak, dyrektor PSA Manufacturing Poland. Wcześniej szef General Motors Manufacturing Poland, w tym samym miejscu w Gliwicach. Grupa PSA (na marginesie mająca się połączyć z Fiatem) na początku maja ogłosiła nowy plan dla gliwickiej fabryki Opla.

Francuski koncern dzięki nowej inwestycji na Śląsku chce tu uruchomić produkcję dużych samochodów dostawczych.

Przyszła fabryka samochodów dostawczych, która właśnie się buduje, będzie niezwykle zautomatyzowana, np. na spawalni nawet w 95 proc., zaś linie montażowe obsługiwać będzie aż kilkadziesiąt magazynowych wózków samojezdnych (tzw. AGV). Już dziś przy produkcji Opla Astry, która ciągle trwa, pracuje więcej mechatroników i informatyków niż inżynierów od aut. 

Inna ciekawostka: na czas postępującego spadku sprzedaży Opla Astry, który zwykle następuje w tej fazie sprzedaży modelu, czyli po 2, 3 latach od premiery, dyrektor Korpak postanowił "zachomikować" najważniejszych pracowników. Obecnie aż 100 inżynierów z Gliwic pracuje w innych fabrykach w Europie, gdzie doradzają swoim kolegom. Kontrakty są nawet półroczne. Część załogi, ze względu na ograniczenia produkcji do czasu debiutu nowego modelu dostawczego z Gliwic, mimo wszystko rozstaje się z zakładem. Otrzymują oni nawet 20 pensji odprawy - zasada jest tu prosta, ile lat przepracowałeś w Gliwicach, tyle miesięcznych pensji dostajesz na pożegnanie.

- Francuzi są mocno skoncentrowani na biznesie i wynikach. Staramy się sprostać ich oczekiwaniom, z drugiej strony rozumieją także jak doświadczoną i profesjonalną załogę mamy i że mimo iż obecnie redukujemy zatrudnienie, po uruchomieniu nowej fabryki będziemy musieli uruchomić rekrutację - mówi Andrzej Korpak. 

W Gliwicach od 2021 r. produkowane mają być lekkie samochody dostawcze grupy PSA (nazywane skrótem LCV, przede wszystkim marek Peugeot, Citroën, Opel i Vauxhall).  - To dobra zmiana, cykl życia takiego auta jest dłuższy, więc mamy zapewnioną pracę na 15, może nawet 20 lat. Oceniam, że za 3, 4 lata, najpewniej w 2023 r. z Gliwic wyjedzie też pierwsze auto w opcji elektrycznej. Z najmocniejszym silnikiem będzie ono miało zasięg 370 km - mówi Andrzej Korpak w rozmowie.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Gliwice zbierają siły na nowe auto. Inżynierowie zachomikowani, odchodzący dostają nawet 20 pensji
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • J.B. 2019-11-20 14:47:51

    Może warto dodać, że pomysł "przechowania" pracowników był już wprowadzony wcześniej w zakładzie w Tychach po zakończeniu produkcji silnika 1,7. To też Grupa PSA...i dotyczył nie tylko inżynierów ale i operatorów z tą różnicą, że takich pakietów odpraw jak teraz nie było. A z wypowiedzi wygląda, że to najnowszy pomysł...smutne dla tych, którzy wtedy byli w ten proces zaangażowani...

  • WF 2019-11-17 11:34:22

    Zachomikowali 100 inżynierów a zwolnili w wiele mniej zarabiających zwykłych pracowników!!! Co na to Pan Tawares??? Mieliście oszczędzać a pan dyrektor schował niepotrzebnych inżynierów? Po co? Skoro są mechatronicy ?

  • A. K 2019-11-16 14:07:42

    Jak to fajnie wszystko brzmi. Miło by było gdyby ludzie mogli tam dalej pracowac, zwykli szeregowi. A robione sa ruchy nie fajne(straszenie zwolnieniami grupowymi). I jakos nikt nie wpadl na to że na terenie jednego zakładu buduje sie drugi, po co? Tylko poto żeby móc zwolnic starych pracowników, zmienić system pracy a przy okazji wyciągnąć od panstwa 84 miliony zlotych ktore beda wypłacone po 2021 roku. Niby powstanie 300 nowych miejsc pracy a nie mowi o tych z starej fabryki którzy odejdą .Niby nowy rząd tak dba o Polaków a pozwala i doplaca do tego. Wszystko tylko po to żeby koszty pracy obniżyć kosztem ludzi. Przykro mi. Mam nadzieje że jednak zarząd przemysli swoje działania. Boli mnie to ze Polak polaka gnębi, na rozkaz francuza.

REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA