- wnp.pl (DM)
- •20 paź 2017 14:15
Ambasador na dywanik, uciążliwe kontrole we francuskich firmach. Tak powinna być odpowiedź na harce Paryża - uważa Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Paryż podejmuje coraz więcej decyzji, które uderzają w możliwość działania nad Sekwaną polskich przedsiębiorstw. Kontrole, ograniczenia dotyczące możliwości pracy powodują, że polski biznes ma coraz większe problemy.
Powinniśmy odpowiedzieć tak samo jak Paryż - mówi w rozmowie z wnp.pl Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Jego zdaniem środki zgodne z prawem, które Polska powinna wykorzystywać to instytucje kontrolne.
- W końcu mamy ich ponad 40 mogą one dokładnie zacząć sprawdzać podmioty francuskie w naszym kraju, czy nie ma u nich uchybień. Długotrwała kontrola i nadzór z pewnością by się w niektórych przypadkach przydał. Przecież byłoby to korzystne dla klientów - komentuje Kaźmierczak.
Innym rozwiązaniem jest budowa poważnego lobby w Brukseli. Polska powinna się przeznaczyć na to kilkadziesiąt milionów euro.


KOMENTARZE (0)