-
Autor: GP
- •29 wrz 2017 11:10
Jest wysoce prawdopodobne, że Opel po przejęciu marki przez PSA zmieni dostawców silników do swoich samochodów. Może to poskutkować zwolnieniami w Niemczech, dotknie też fabryki w Tychach, Szentgotthard (Węgry), czy Aspern (Austria).
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
• Sytuacja wokół Opla jest pochodną przejęcia niemieckiej marki przez PSA, które chce ograniczać koszty i ujednolicić silniki stosowane w swoich samochodach.
• Strategię unifikacji napędów Grupy PSA zapowiedział m.in. Gilles Le Borgne z kierownictwa PSA.
• W najbliższych latach rozstrzygać się będzie także przyszłość zakładu w Ruesselsheim w Niemczech, gdzie pracuje 800-osobowa załoga centrum badawczego Opla.
Wraz z przejęciem Opla przez PSA Group istnieje realna możliwość restrukturyzacji dostaw silników do samochodów marki. Jak ocenia europejski portal autonews.com, taki krok może odbić się na zatrudnieniu w Republice Federalnej Niemiec (RFN), ale dosięgnie też innych fabryk koncernu.
Potwierdzenie takiego scenariusza przedstawił pod koniec września Gilles Le Borgne, szef działu kontroli jakości silników PSA Group. - Zapewne zaczniemy (w Oplach) stosować silniki PSA - ocenił w wywiadzie dla niemieckiego "Automobilwoche" Le Borgne. - Jedak nie stanie się to z dnia na dzień. Spodziewam się, że proces potrwa kilka lat.
W dalszej perspektywie tej zmiany pojawia się fabryka Opla w Tychach. To jeden z trzech zakładów niemieckiej marki, który ma odczuć na własnej skórze zmianę łańcucha dostaw. Polacy są obok Węgrów z Szentgotthard i Austriaków z Aspern montującymi finalne konstrukcje Opla. W Tychach produkowane są właśnie silniki.
Na szczęście dla pracowników tyskich zakładów ich zatrudnienie jest objęte gwarancjami pracodawcy, które potwierdzano w kwietniu. Sprawą interesował się w pierwszej połowie roku wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Opel wszedł w strukturę PSA na przełomie 2016 i 2017 r. Przejęcie było jednym z największych gospodarczych ruchów w motoryzacji ostatnich lat. Na zdjęciu logo Opla na promocyjnej ławce w Norwegii, źródło: Ros Dingen/flickr.com/domena publiczna
Silniki opla już na wylocie
Jak ocenia portal autonews.com, na dniach zacznie się wycofywanie silników Opla z mniej popularnych modeli samochodów. Takie decyzje zapadły na spotkaniu 12 sierpnia. Wówczas przedstawiciele PSA i Opla po raz pierwszy dyskutowali o rozwoju napędów w nowej, połączonej grupie.
Le Borgne przypomina, że istnieją różne restrykcje i normy, które muszą spełniać silniki PSA. Unifikacja napędów w samochodach ma pozwolić ograniczyć koszty i w dalszej perspektywie wejść z każdym modelem PSA (w tym z Oplami) na nowe rynku.
Operacja zmiany silników nie jest pierwszą, jaką przeprowadzała PSA. Kierownictwo francuskiego koncernu motoryzacyjnego liczy, że doświadczenia sprzed lat pomogą też stronie niemieckiej.
Co z nowym centrum testów?
Pewnym problemem w omawianej zmianie strategii jest Centrum Badawcze w Ruesselsheim pod Frankfurtem nad Menem. W tę placówkę badawczą Opel zainwestował ostatnio 210 milionów euro i wiązano z nią duże nadzieje. Ruesselsheim zatrudnia 800 inżynierów, których zadaniem było opracowywanie nowych silników dla przejętej marki. Ich praca wydaje się zbędna w świetle adaptacji w Oplach silników PSA.
Zapytany o tę sprawę we wrześniu CEO PSA Carlos Tavares nie chciał udzielić odpowiedzi. Inni przedstawiciele koncernu zastrzegali, że nie dopuszczą do dublowania zadań zespołów. Przy rozwiniętej produkcji napędów w samej PSA istnieje możliwość zamknięcia placówki w Ruesselsheim.
Dla PSA proces unifikacji Opla w strukturze całej Grupy na pewno będzie wyzwaniem. Mimo to Grupa zapewnia, że 3 tysiące pracujących dotąd dla Opla inżynierów będzie zagospodarowanych w ramach nowej strategii całego koncernu.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)