Tablicę upamiętniającą pracowników, którzy zginęli w wypadkach w pracy w KGHM, odsłonięto przed siedzibą miedziowej spółki w Lubinie. Uroczystość odbyła się w rocznicę tragicznego wypadku w kopalni Rudna, w którym zginęło ośmiu górników.

• W rezultacie silnego, samoistnego wstrząsu, do którego doszło 29 listopada 2016 r., zginęło 8 górników, a 21 zostało poszkodowanych. Akcja ratunkowa trwała prawie dobę.
• W kwietniu tego roku zakończyła prace komisja Wyższego Urzędu Górniczego, która badała przyczyny katastrofy.
Jak poinformowała rzeczniczka KGHM Polska Miedź Justyna Mosoń, dla uczczenia pamięci pracowników, którzy zginęli w wypadkach przy pracy, zarząd miedzowej spółki ustanowił 29 listopada Dniem Pamięci Ofiar Wypadków w pracy w KGHM.
Głaz, na którym została umieszczona tablica pochodzi z miejsca katastrofy, do której doszło 29 listopada ubiegłego roku w należącej do KGHM kopalni Rudna w Polkowicach. Osiem kamieni okalających głazy - jak podała Mosoń - symbolizuje osiem ofiar wypadku.
"Aby oddać hołd i kultywować pamięć pracowników, którzy odeszli na wieczną szychtę pracując dla Polskiej Miedzi, 29 listopada będzie Dniem Pamięci Ofiar wypadków w pracy. To hołd i moralny obowiązek wobec wszystkich tych, którzy przez lata swoją ciężką pracą budowali wartość Polskiej Miedzi"- powiedział prezes zarządu KGHM Polska Miedź S.A. Radosław Domagalski-Łabędzki.
W rezultacie silnego, samoistnego wstrząsu, do którego doszło 29 listopada 2016 r., zginęło 8 górników, a 21 zostało poszkodowanych. Akcja ratunkowa trwała prawie dobę.
Władze KGHM podały wówczas, że wstrząs w kopalni Rudna był bardzo silny - magnituda wyniosła ok. 3,4 stopnia - i spowodował duże zniszczenia. Prace ratownikom utrudniały warunki panujące pod ziemią. Temperatura wynosi tam ok. 30 stopni Celsjusza, panuje duża wilgotność. Zwałowisko trzeba było usuwać ręcznie. Pod ziemią pracowało na zmianę trzynaście zastępów ratowniczych.
W kwietniu tego roku zakończyła prace komisja Wyższego Urzędu Górniczego, która badała przyczyny katastrofy. Przyjęte jednogłośnie ustalenia 17-osobowej komisji, w której skład weszli m.in. naukowcy i przedstawiciele nadzoru górniczego, potwierdziły podawane wcześniej naturalne, górnicze, przyczyny wypadku, do którego doszło 1140 m pod ziemią. Górników zabiło tąpnięcie, spowodowane samoistnym wstrząsem górotworu.

KOMENTARZE (0)