-
- •21 maj 2022 0:01
Wojna zmieniła sytuację na rynku budowlanym. Sytuacja w Ukrainie wpłynęła na wzrost cen materiałów i usług, dostęp do siły roboczej, a także spowodowała zerwanie łańcuchów dostaw.

Wyzwaniem dla pracodawców z branży budowlanej jest sytuacja na rynku pracy. Sytuacja w Ukrainie spowodowała, że wielu ukraińskich pracowników wróciło do swojej ojczyzny.
- Rynek budowlany w Polsce to - według szacunków Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa - 400 tys. osób z zagranicy w 2021 roku. Szacuje się, że w związku z wojną w Ukrainie odpłynęło ok. 150 tys. Ukraińców - mówi Krzysztof Andrulewicz, dyrektor wykonawczy ds. relacji biznesowych w Aldesie.
Jak jednak dodaje Andrulewicz, prawdziwe efekty wojny w Ukrainie firmy odczują w sezonie, czyli w czerwcu, lipcu i sierpniu. Jego zdaniem możemy mieć wówczas do czynienia z bardzo dużym zapotrzebowaniem, a także brakiem pracowników.
- Takie sytuacje mieliśmy już w 2018 i 2019 roku. Myślę, że muszą zostać podjęte przez rząd działania, które uelastycznią jeszcze bardziej rynek pracy i dadzą szansę na to, żeby pracowników z Ukrainy - w perspektywie krótkoterminowej - zastąpić osobami z innych krajów - dodaje Krzysztof Andrulewicz.
Czytaj też: Szukasz specjalistów nie tam, gdzie powinieneś. Być może masz ich już pod ręką
Ogromnym wyzwaniem dla sektora budowlanego są także koszty - wzrosły ceny materiałów i usług.
– Możemy powiedzieć, że od wybuchu wojny w sektorze budowlanym mamy do czynienia z armagedonem – podkreśla Krzysztof Andrulewicz. – Każdy stara się zabezpieczyć łańcuchy dostaw oraz w sposób racjonalny zakontraktować materiały na realizowane projekty – dodaje.
Andrulewicz dodaje, że firmy mają dylemat – zastawiają się, czy kupować materiały, które będą potrzebne do realizacji projektów w przyszłości już dzisiaj, czy powinny poczekać, aż ceny się ustabilizują.


Słowa kluczowe
- Ukraińcy
- konflikt Rosja-Ukraina
- EEC 2022
- Krzysztof Andrulewicz
- Aldesa Polska
- budowlanka
- branża budowlana
- inflacja
- Ukraina
KOMENTARZE (8)