Projekt ustawy modyfikującej formułę małego ZUS to słuszny kierunek, bo obecnie preferencją objęty jest stosunkowo wąski katalog podmiotów spełniających kryterium przychodowe - ocenił Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) w komunikacie wydanym 30 października. Wskazano jednak, że projekt wymaga dalszej pracy.

- ZPP pochwala rezygnację z corocznego określania współczynnika niezbędnego do obliczenia podstawy wymiaru składek.
- Jednocześnie organizację zastanawia, dlaczego projektodawca zdecydował się utrzymać czasowy charakter preferencji, czyli umożliwić korzystanie z niej jedynie przez 3 lata w ciągu 5 lat.
- Jak podsumowali autorzy pisma ZPP potrzebna jest realizacja założeń stojących u podstaw idei małego ZUS, tj. stworzenie bardzo prostego i trwałego systemu preferencyjnego oskładkowania najmniejszych działalności gospodarczych.
- Przedstawiony projekt ustawy modyfikuje formułę małego ZUS, jednocześnie rozszerzając jego zakres. Zasadniczo jest to słuszny kierunek, ponieważ w tej chwili preferencją objęty jest stosunkowo wąski katalog podmiotów spełniających kryterium przychodowe - czytamy w środowym komunikacie.
Np. zmianą na plus jest - zdaniem związku - rezygnacja z corocznego określania współczynnika niezbędnego do obliczenia podstawy wymiaru składek.
- Zgodnie z proponowaną wersją przepisów, współczynnik ten wynosi po prostu 0,5. Stanowi to bardzo istotne uproszczenie w stosunku do rozwiązania aktualnie obowiązującego, stąd też zmianę należy ocenić pozytywnie - napisano.
ZPP uważa jednocześnie, że projekt wymaga dalszej pracy i "głębokiej" analizy, ponieważ jego wady mogą doprowadzić do tego, że przewidziana w nim preferencja wykorzystana będzie przez niewielką część przedsiębiorców.
Rozwiązanie zaproponowane w omawianym projekcie dosyć istotnie różni się od modelu obowiązującego w tej chwili - podkreślili eksperci organizacji. Wskazali, że zmienia się sama filozofia preferencji - podstawa wymiaru składek ma być od tej pory uzależniona nie od przychodu, tak jak dotychczas, a od dochodu.
- Ocena tego rozwiązania musi być niejednoznaczna. Z jednej bowiem strony, rzeczywiście umożliwi ono skorzystanie z preferencji przez podmioty generujące jakiekolwiek realne koszty prowadzenia działalności, co jest niewątpliwą jego zaletą. Z drugiej jednocześnie, wziąwszy pod uwagę rozbieżności i wątpliwości interpretacyjne odnoszące się do możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodów określonych kategorii wydatków, należy stwierdzić, że uwzględnianie dochodów stanowić będzie istotną komplikację modelu - czytamy. Dodano, że może powstać na tym gruncie "wiele sporów na linii Zakład Ubezpieczeń Społecznych - przedsiębiorcy korzystający z preferencji".

KOMENTARZE (0)