Ustawa o komornikach sądowych z 2018 roku stanowi, że jeżeli komornik w ciągu 7 lat nie zostanie magistrem prawa, jego powołanie na to stanowisko wygaśnie. Według Rzecznika Praw Obywatelskich ogranicza to konstytucyjne prawa komorników, którzy w chwili powołania nie byli zobowiązani do posiadania wyższego wykształcenia prawniczego. Dlatego też Adam Bodnar zwrócił się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o zmianę przepisów.
Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęła skarga z wątpliwościami co do zgodności z konstytucją RP art. 303 ustawy z 2018 r. o komornikach sądowych. Zgodnie z nim komornicy i asesorzy, którzy nie skończyli wyższych studiów prawniczych, są obowiązani w ciągu 7 lat od wejścia ustawy w życie, ukończyć takie studia i uzyskać tytuł magistra prawa. Inaczej ich powołanie na stanowisko komornika wygaśnie z mocy prawa.
Uzasadnienie projektu ustawy nie zawierało przyczyn wprowadzenia tego przepisu. Rodzi to wątpliwości, zwłaszcza wobec faktu, że ogranicza to jednostkom ich prawa konstytucyjne - wskazuje RPO.
Przypomina, że na nieprecyzyjność przepisu wskazywała Rada Legislacyjna przy Prezesie Rady Ministrów. Podkreślała, że osoby które przez wiele lat wykonywały zawód komornika, pomimo braku wykształcenia prawniczego, dysponują niezbędną wiedzą prawniczą do wykonywania zawodu.
Czytaj też: Kobiety w zawodzie komornika. Ile ich jest?
Rada zaznaczyła, że z wymogu uzyskania tytułu magistra prawa zwolnione są osoby posiadające tytuł profesora lub doktora habilitowanego nauk prawnych lub które po uzyskaniu stopnia doktora nauk prawnych co najmniej 4 lata pracowały na stanowiskach związanych ze stosowaniem lub tworzeniem prawa. Stopień dra hab. albo tytuł profesora nauk prawnych może zaś uzyskać osoba, która nie jest absolwentem magisterskich studiów prawniczych.
W ocenie RPO art. 303 ustawy pozbawia nabytego już, nieograniczonego w czasie, uprawnienia do powołania na stanowisko komornika sądowego oraz asesora komorniczego osób, które uprawnienie to uzyskały przed jego wejściem w życie. Powoduje to, że powołani na te stanowiska muszą uzupełnić wykształcenie, mimo że w momencie ich powoływania nie istniał wymóg legitymowania się tytułem magistra prawa.
Według Rzecznika prowadzi to do naruszenia konstytucyjnej zasady ochrony praw nabytych. Wprowadzając ten przepis, ustawodawca nie uzasadnił szczegółowo jego przyczyn. Nie powołał się także na konieczność ochrony innych praw konstytucyjnych.
Zobacz też:
Komornik nie zabierze 500 plus
Przypomnijmy, że w poprzednio obowiązującej ustawie z 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji również istniał wymóg uzyskania tytułu magistra prawa. Byli jednak z niego zwolnieni ci komornicy i asesorzy, którzy w dniu powołania ukończyli 35. rok życia oraz młodsi, w szczególnych przypadkach zwolnieni z tego obowiązku przez prezesa właściwego sądu apelacyjnego. Część komorników i asesorów komorniczych uzyskała takie zwolnienie i została powołana.
Zawód komornika sądowego jest zawodem zaufania publicznego, co obliguje ustawodawcę do nałożenia na kandydatów wymagań, które nie są stawiane przedstawicielom innych zawodów. Nie może być to jednak podstawą do takich działań legislacyjnych, które skutkują automatyzmem wygaśnięcia uprawnień do wykonywania zawodu. Dotyczy to zwłaszcza osób, które wcześniej spełniły wszystkie wymagania poprzedniej ustawy - podkreśla RPO, który zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości o podjęcie odpowiedniej inicjatywy legislacyjnej.
Pismo RPO publikujemy w dziale Multimedia.
Zawód komornika trzeba ucywilizować
Przypomnijmy, że w 2017 roku rząd przyjął projekty ustaw o komornikach sądowych oraz o kosztach komorniczych. Nowe regulacje przewidują m.in., że czynności egzekucyjne mają być nagrywane, dłużnik zaś ma otrzymywać przy egzekucji specjalny formularz skargi na czynności komornika.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił wówczas, że chodzi o to, by patologie, o których wiele razy pisały media (np. głośne zabranie przez asesora komorniczego ciągnika sąsiadowi dłużnika), nie były już na porządku dziennym, a gdy już do nich dojdzie - aby była właściwa reakcja państwa stającego po stronie pokrzywdzonych.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
"Nie uważamy, aby zawód komornika, który realizuje majestat państwa i władzę państwową, był uprawniony do koncentrowania się na czystym biznesie. Często to skutkuje brakiem przestrzegania właściwych standardów etycznego postępowania" - mówił Ziobro.
Przywołał dane, z których wynika, że w 2015 r. średni dochód komornika wynosił 40 tys. zł miesięcznie. Dodał, że niektórzy komornicy zarabiali rocznie kilkanaście, a nawet 20 mln zł. "Wprowadzamy takie zasady, które zachowają możliwość uzyskiwania bardzo godnych wynagrodzeń przez komorników, ale jednocześnie te gigantyczne bajońskie sumy istotnie ograniczymy" - dodał. W ocenie ministra premiowani będą dobrze wykształceni komornicy, którzy rozpoczynają działalność.
Większe uprawnienia dla komorników
Przypomnijmy, że trzy lata temu weszły w życie przepisy, które umożliwiają prowadzenie korespondencji między komornikiem i bankiem za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. Blokada środków na rachunku odbywa się niezwłocznie po podpisaniu zajęcia przez komornika podpisem elektronicznym.
Elektroniczne zajęcie nie obejmie jednak Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. "Taka była decyzja ustawodawcy" - tłumaczył Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej. "Trudno wskazać, czym w rzeczywistości się kierował, adresując nowe przepisy do jednych instytucji depozytowych, a do drugich nie" - oceniał ze swej strony dr Tomasz Białek, dyrektor zespołu prawno-legislacyjnego Związku Banków Polskich w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Do tej pory nieuczciwy dłużnik mógł grać na zwłokę. Gdy się dowiedział, że komornik chce zająć jego dom lub mieszkanie, mógł szybko sprzedać nieruchomość, lub darować ją komuś z rodziny. Była to ewidentna ucieczka z majątkiem - pisze "Gazeta Wyborcza".
Ponadto komornik zamiast wysyłać do sądu wniosek o wpis do księgi wieczystej o wszczęciu egzekucji, może dokonać go sam. Przepisy zakładają, że sprzedaż w drodze licytacji elektronicznej jest dokonywana za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, który stworzy Krajowa Rada Komornicza. Korzystanie z niego będzie darmowe.
Kolejna zmiana to e-zajęcie konta bankowego. Teraz by zająć rachunek dłużnika komornik wysyła wniosek do banku pocztą, lub przesyłką kurierską. Zanim jednak wniosek dotrze do banku dłużnik ma czas aby wyczyścić konto. Od 8 września zajęcie odbywać się będzie drogą elektroniczną.
Czytaj też: Coraz więcej dyscyplinarek wśród komorników
KOMENTARZE (0)