Brytyjska sieć supermarketów Waitrose wycofuje ze swojej oferty peklowaną wołowinę z Brazylii. Jej wytwarzanie miało być związane z niewolniczą pracą w kraju pochodzenia. Producent wołowiny dostarcza towar także do Lidla.

JBS, największa na świecie firma produkująca wyroby mięsne, wspiera współczesną formę niewolnictwa – podaje Guardian. Dziennikarze Guardian oraz Repórter Brasil dotarli do dokumentów, według których JBS w latach 2013-2016 wydała 2 mln funtów na bydło pochodzące z farmy w brazylijskim stanie Pará. Prokuratorzy twierdzą, że pracownicy tej farmy pracują w warunkach, które brazylijskie prawo określa jako niewolnicze.
- W ramach serii kontroli w czerwcu 2016 r. dokonanych przez policję federalną, odkryto osoby zmuszane do pracy w nieludzkich i poniżających warunkach, bez schronienia, dostępu do toalety czy do wody pitnej. Prokuratorzy sądzą, że pracownicy związani są długiem, a koszty jedzenia i stroju ochronnego są nielegalnie odliczane od ich wypłat – czytamy.
Przedstawiciele JBS usprawiedliwiają się, że nie wiedzieli o sytuacji na farmie, ponieważ nie było jej na państwowej czarnej liście placówek związanych z niewolniczą pracą. Kiedy tylko się dowiedzieli, wszystkie zamówienia zostały wstrzymane.
– Każda firma ma obowiązek nie tylko czytać czarną listę, ale też sama ustalać takie regulacje, żeby w jej łańcuchu dostaw nie zdarzały się przypadki niewolnictwa – krytykuje na łamach Guardiana Antônio Carlos de Mello Rosa, który przewodzi walce z niewolnictwem w Brazylii z ramienia Międzynarodowej Organizacja Pracy.
Sieć Waitrose oświadczyła, że dopóki śledztwo nie zostanie jednoznacznie rozstrzygnięte, nie będzie oferować produktów JBS.
JBS posiada 150 zakładów przetwórczych, w których zatrudnia ok. 200 tys. pracowników. Firma zaopatruje także inne sieci w wielu krajach, w tym m.in. Lidla, który poinformował, że prowadzi w tej sprawie własne śledztwo.


KOMENTARZE (0)