Sąd Okręgowy w Suwałkach prawomocnie uniewinnił wójta gminy Płaska (Podlaskie) od zarzutów żądania i przyjęcia łapówki. Utrzymał tym samym wyrok pierwszej instancji.

• We wrześniu 2011 roku wójt gminy Płaska Wiesław G. i miejscowy przedsiębiorca, który miał być pośrednikiem w przekazaniu pieniędzy, zostali zatrzymani w czasie policyjnej akcji kontrolowanego wręczenia łapówki.
• W powtórnym procesie Sąd Rejonowy w Augustowie samorządowca uniewinnił.
• Zakwestionował bowiem legalność policyjnej prowokacji, a zeznania głównego świadka oskarżenia uznał za niewiarygodne.
We wrześniu 2011 roku wójt gminy Płaska Wiesław G. i miejscowy przedsiębiorca, który miał być pośrednikiem w przekazaniu pieniędzy, zostali zatrzymani w czasie policyjnej akcji kontrolowanego wręczenia łapówki.
Na tej podstawie Prokuratura Okręgowa w Łomży oskarżyła samorządowca o żądanie - w związku z pełnioną funkcją publiczną - 280 tys. zł i przyjęcie 120 tys. zł, co miało być pierwszą częścią tej łapówki.
Jak podawała wówczas policja, korzyść majątkowa miała związek z inwestycjami budowlanymi w gminie, chodziło o przydomowe oczyszczalnie ścieków - projekt o wartości 8 mln zł, dofinansowany z funduszy unijnych. Od łapówki samorządowiec miał uzależniać bezproblemowy odbiór i rozliczenie inwestycji.
Po zatrzymaniu i postawieniu zarzutów wójt trafił do aresztu, opuścił go po wpłaceniu 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Zarówno w śledztwie, jak i później przed sądem, do zarzutów się nie przyznał.
Po opuszczeniu aresztu samorządowiec powrócił do pracy w urzędzie. W czerwcu 2012 r. odbyło się w gminie referendum w sprawie jego odwołania, ale było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. W jesiennych wyborach w 2014 roku Wiesław G. został ponownie wybrany na stanowisko wójta.
Na początku kwietnia ub. roku sąd w Augustowie skazał go na 3 lata więzienia bez zawieszenia, 40 tys. zł grzywny oraz 5-letni zakaz zajmowania stanowisk w administracji państwowej i samorządowej.
W postępowaniu odwoławczym Sąd Okręgowy w Suwałkach uwzględnił jednak apelację samorządowca i wyrok skazujący uchylił. Ocenił bowiem, że są poważne wątpliwości co do legalności działań operacyjnych podjętych wobec oskarżonego i wymaga to dokładnego wyjaśnienia przez sąd pierwszej instancji.
W powtórnym procesie Sąd Rejonowy w Augustowie samorządowca uniewinnił. Zakwestionował bowiem legalność policyjnej prowokacji, a zeznania głównego świadka oskarżenia uznał za niewiarygodne.

KOMENTARZE (0)