×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Władze Opola tolerują wyzysk pracowników?

  • Autor: PAP/JS
  • 29 mar 2017 18:30

Władze Opola przyzwalają na tolerowanie wyzysku pracowników firmy ochraniającej komunalne nieruchomości - uważają działacze Partii Razem.

Władze Opola tolerują wyzysk pracowników?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA

• Zdaniem Katarzyny Dudy z Ośrodka Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle'a pracownicy firmy otrzymywali niewiele ponad złotówkę za godzinę pracy, dodatkowo byli pozbawieni dostępu do mediów.

• Miasto zaprzeczyło tym informacjom. Domaga się publicznych przeprosin i sprostowania nieprawdziwych informacji w obecności mediów przed opolskim ratuszem w terminie do 31 marca.

• Zastępca Okręgowego Inspektora Pracy Tomasz Krzemieniowski przyznał, że przeprowadzona w listopadzie ub. roku kontrola wykazała szereg nieprawidłowości.

Katarzyna Duda z Ośrodka Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle'a poinformowała media o nieprawidłowościach, jakie według niej mają miejsce w firmie ochraniającej należącą do Opola nieruchomość przy ulicy Partyzanckiej. Według Dudy, firma która na zlecenie miasta miała pilnować tzw. Folwarku płaciła pracownikom niewiele ponad złotówkę za godzinę pracy, a pełniący tam dyżury pracownicy byli pozbawieni dostępu do mediów.

Naczelnik biura prasowego Urzędu Miasta Opola Katarzyna Oborska-Marciniak zaprzeczyła tym informacjom, które w jej opinii "miały charakter zniesławienia Miasta Opole".

W przesłanym oświadczeniu Oborska-Marciniak zapewniła, że według dokumentacji będącej w posiadaniu miasta, stawka roboczogodziny dla pracownika ochrony zatrudnionego w tym obiekcie wynosi 13 zł brutto, a obiekt jest ogrzewany. Miasto domaga się od Dudy publicznych przeprosin i sprostowania nieprawdziwych informacji w obecności mediów przed opolskim ratuszem w terminie do 31 marca.

Innego zdania są politycy partii Razem. Na konferencji prasowej Michał Pytlik przedstawił swoje wyliczenia. "Umowa jest zawarta na rok i opiewa na około 70 tys. złotych. Łatwo wyliczyć, że firma bierze za godzinę około 8 złotych, a przecież musi gdzieś mieć tu jeszcze swój zysk" - mówił.

"Nie przekonują nas także wyjaśnienia ratusza co do warunków pracy. Nie mogły być dobre, skoro Państwowa Inspekcja Pracy już jesienią ubiegłego roku informowała prezydenta miasta o nieprawidłowościach. Niestety, nikt w mieście Opole nie pomyślał, żeby w warunkach umowy zawrzeć odpowiedni zapis gwarantujący godne warunki pracy" - powiedział Pytlik.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Władze Opola tolerują wyzysk pracowników?

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA