- Conperio, polska firma doradcza zajmująca się problematyką absencji chorobowych, przeprowadziła od początku czerwca do końca sierpnia 2021 roku 6322 kontroli terenowych, pracowników przebywających na zwolnieniach chorobowych.
- Wakacyjny wskaźnik nieobecności kontrolowanych przez Conperio pracowników wyniósł ok. 31 proc.
- Na „gorącym uczynku” zostało złapanych około 2 proc. kontrolowanych. Pozostałych pracowników, nieobecnych pod wskazanym w druku „L4” adresem, w wielu przypadkach pogrążali inni domownicy.
W miesiącach wakacyjnych, czyli od początku czerwca do końca sierpnia 2021 roku, kontrolerzy Conperio (polska firma doradcza zajmująca się problematyką absencji chorobowych) przeprowadzili łącznie 6322 kontroli terenowych, pracowników przebywających na zwolnieniach chorobowych.
Wakacyjny wskaźnik nieobecności kontrolowanych pracowników oscylował w czerwcu, lipcu oraz sierpniu tego roku na granicy 31 proc. W wakacje 2021, przyłapanych na tzw. „gorącym uczynku” było około 2 proc. kontrolowanych. Co ciekawe pozostałych pracowników, nieobecnych pod wskazanym w druku L4 adresem, w wielu przypadkach pogrążali inni domownicy.
Czytaj też: To warto wiedzieć o zwolnieniu L4. Kiedy kontrola, od kiedy płaci ZUS, co z wyjściem do sklepu?
- Kontrolowanych przez nas pracowników coraz częściej pogrążają pozostali domownicy, oświadczając podczas kontroli, że ich współlokatorów w danym momencie nie ma, ponieważ udali się na wczasy. W tym roku mamy także więcej niż do tej pory przypadków oficjalnego przyznawania się pracowników, że czas na „L4” spędzali na wyjazdach wakacyjnych – mówi Mikołaj Zając, prezes Conperio.
- Niezbyt rozsądnym, a dosyć popularnym trendem jest w dalszym ciągu wrzucanie przez osoby przebywające na „L4” zdjęć z wakacji. Fotki trafiają na portale społecznościowe, takie jak m.in. Facebook, a następnie, dziwnym trafem, bardzo często do pracodawców. Tak było w przypadku pani, która w czasie długotrwałego L4 brała udział w imprezie plenerowej w centralnej Polsce, a pracodawca dotarł do zdjęć z tej imprezy - dodaje Zając.
Inne ciekawe przypadki
Podczas wakacyjnych kontroli kontrolerzy zastali także m.in. mężczyznę, który nieobecność chciał usprawiedliwić wizytą u lekarza. Nie byłoby w tym prawdopodobnie nic złego, gdyby nie był to lekarz medycyny pracy, do którego przebywający na „L4” pracownik poszedł ze skierowaniem na badania wstępne, ponieważ – jak powiedział - po zakończeniu zwolnienia rozpoczyna pracę u innego pracodawcy. Załatwianie zobowiązań względem nowego pracodawcy jest oczywiście wykorzystywaniem zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem.
Czytaj też: Zachorowałeś na urlopie - wskakujesz na L4. Zachorowało ci dziecko? Masz problem
Standardowo w wakacje wśród kontrolowanych pracowników pojawiały się przypadki zwolnień związanych z opieką nad dziećmi. Na miejscu okazywało się jednak w wielu przypadkach, że dzieci nie ma w domu, bo akurat wyszły na spacer z babcią lub ciocią.
W sytuacji nieprzestrzegania zasad wykorzystania zaświadczenia lekarskiego pracownik traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia, w trakcie którego praca była świadczona. Co więcej, jeśli dojdzie do ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, może to skutkować dyscyplinarnym zwolnieniem pracownika.
Błędne adresy
Na przestrzeni ostatnich lat wzrósł także wskaźnik błędnie podanych adresów na drukach ZLA – z 5 proc. w 2019 roku do 7,5 proc. w 2021 roku. Niewielu pracowników zdaje sobie sprawę z tego, jak kosztowny może być to błąd.
- Błędnie podany adres na druku ZLA to coraz częściej popełniany błąd, który wbrew pozorom okazać się może bardzo kosztowny w skutkach dla pracownika, a do którego bardzo znikoma część społeczeństwa przywiązuje w ogóle wagę. Co więcej, większość pracowników nie zdaje sobie sprawy z tego, iż w przypadku kontroli i weryfikacji tego błędu, może przez to stracić cały zasiłek chorobowy – informuje ekspert.
Nieprawidłowości w 2020 r.
Warto przytoczyć ubiegłoroczne dane firmy Conperio, z których wynika, że średnio 32 proc. kontrolowanych zwolnień chorobowych w 2020 roku było wykorzystywanych niezgodnie z przeznaczeniem. Najczęściej były to nieusprawiedliwione nieobecności w domu w trakcie kontroli, błędnie podane adresy, wykonywanie innej pracy, czy wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z celem. Eksperci Conperio najwyższy wskaźnik naruszeń odnotowali w sierpniu 2020 roku – aż 43 proc.
Pracowników przebywających na ”L4” kontrolerzy z reguły zastawali na remontach, pracach wokół domostw lub po prostu urlopach. COVID-19 spowodował wzrost naruszeń zwolnień lekarskich także na tle zarobkowym. W trakcie pobytu podwładnych na „L4” jak grzyby po deszczu zaczęły rosnąć prywatne gabinety kosmetyczne oraz kwitł drobny handel.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (10)