Tylko do Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie przed Świętami wpłynęło już 130 skarg. Główny problem to nadgodziny i brak dodatkowego wynagrodzenia. Na warunki pracy narzeka również wielu sprzedawców karpi.
- Są oni często przemoczeni i przemarznięci, niejednokrotnie dochodziło u nich do odmrożeń palców, a nawet rąk - mówi dla IAR Wojciech Dyląg z krakowskiej Inspekcji Pracy.