Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Od 1 stycznia 2021 r. każdy płatnik składek i każda osoba fizyczna zlecająca dzieło mają obowiązek poinformować o tym ZUS w terminie 7 dni od dnia zawarcia umowy.
- Zdaniem części ekspertów ustawa wprowadzi oskładkowanie umów o dzieło „tylnymi drzwiami”, bez wpisywania ich do ustawowego katalogu tytułów podlegających obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.
- Jak podkreślają eksperci Ayming Polska, dotychczasowa praktyka wskazuje, że wiele z umów o dzieło, na mocy decyzji administracyjnej, może zostać "przekwalifikowanych" na umowy zlecenia.
Choć do końca roku pozostało mało czasu, wciąż nie znamy oficjalnego projektu ustawy, która miałaby wprowadzić proponowane zmiany. Co więcej, w wyniku ostatniej reorganizacji rządu na czele resortu pracy (włączonego do Ministerstwa Rozwoju) stanął Jarosław Gowin, który w poprzednich latach sprzeciwiał się oskładkowaniu umów cywilnoprawnych. Niezależnie od tego, na co ostatecznie zdecydują się rządzący, warto pamiętać, że od 2021 r. wejdzie w życie zmiana art. 36 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Umowa o dzieło do zgłoszenia
Od 1 stycznia 2021 r. każdy płatnik składek i każda osoba fizyczna zlecająca dzieło mają obowiązek poinformować o tym ZUS w terminie 7 dni od dnia zawarcia umowy. Wzór informacji o zakontraktowanych przez płatnika umowach o dzieło zostanie określony w rozporządzeniu wykonawczym. Z tego obowiązku są wyłączone tylko umowy "własne", czyli zawarte z własnym pracownikiem lub wykonywane na rzecz własnego pracodawcy. Te umowy jednak i tak były od wielu lat oskładkowane.
Po co ta zmiana? Minister Marlena Maląg, która zarządzała w marcu 2020 roku Ministerstwem Rodziny, Pracy I Polityki Społecznej (część dotycząca pracy została niedawno przeniesiona do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii), wyjaśniała, że zapis ma przyspieszyć procedurę wypłacania świadczeń postojowych. Celem rejestracji, według przedstawionego przez nią stanowiska, jest usprawnienie weryfikacji wniosków składanych w ramach Tarczy antykryzysowej.
Opinie na temat powodu wprowadzenia nowych przepisów są jednak podzielone. - Być może ma to pewien związek z programami pomocowymi. Pamiętajmy jednak, że przepisy o raportowaniu umów o dzieło zaczną obowiązywać 9 miesięcy po wejściu w życie przepisów tarczy antykryzysowej. Praktyczny wpływ nowych przepisów na realizację programów pomocowych jest wątpliwy – mówi Tomasz Kret, starszy prawnik w Kancelarii Raczkowski.
- Trzeba pamiętać, że w uzasadnieniu specustawy znalazły się przepisy mówiące wprost o umożliwieniu ZUS kontroli płatników składek zatrudniających osoby fizyczne na podstawie umów o dzieło - dodaje Kret.
Zdaniem części ekspertów ustawa wprowadzi oskładkowanie umów o dzieło „tylnymi drzwiami”, bez wpisywania ich do ustawowego katalogu tytułów podlegających obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.
- Zmiana wprowadzająca oskładkowanie umów o dzieło miałaby dalekosiężne skutki dla płatników stosujących tę formę współpracy i oznaczałaby wzrost kosztów pracy. Dotychczas nie odprowadzano od nich żadnych składek do ZUS (z wyjątkiem umów zawartych z własnym pracownikiem lub wykonywanych na rzecz własnego pracodawcy). Jednakże ZUS, w ramach kontroli płatników, często kwestionował rzeczywisty charakter umów o dzieło i uznawał je za umowy zlecenia. Oczywiście wiązało się to z ustaleniem należności składkowej od takich umów oraz zobowiązaniem płatnika do ich rozliczenia i uregulowania powstałego w ten sposób zadłużenia – tłumaczy Robert Adamczyk, ekspert Ayming Polska z zakresu prawa pracy.
Nowe uprawnienia ZUS-u
Od 2021 r. ZUS będzie na bieżąco gromadził dane o wszystkich nieoskładkowanych umowach
o dzieło. Tym samym nie będzie musiał wszczynać kontroli u pracodawcy, aby uzyskać dane płatników, którzy stosują tę formę współpracy.
Jak podkreślają eksperci Ayming Polska, dotychczasowa praktyka wskazuje, że wiele z umów o dzieło, na mocy decyzji administracyjnej, może zostać "przekwalifikowanych" na umowy zlecenia. Nawet jeżeli płatnik składek odwoła się od takiej decyzji, musi brać pod uwagę wieloletni proces sądowy, a także liczyć się z przegraną, ponieważ sądy często przyznają w tym zakresie rację organowi rentowemu.
- W sytuacji, gdy w wielu przypadkach forma współpracy będzie musiała zmienić się z umowy o dzieło na umowę zlecenie czy nawet na umowę o pracę, przedsiębiorcy powinni rozważyć inne sposoby na obniżenie kosztów pracy, które są zgodne z obowiązującymi przepisami. Jednym z nich jest weryfikacja poprawności wyliczenia składki wypadkowej, co może przynieść wymierne oszczędności bez redukcji zatrudnienia lub obniżki wynagrodzeń. Należy pamiętać, że ewentualne nadpłaty można odzyskać za wiele lat wstecz. Obszarem składki wypadkowej warto zainteresować się już teraz, ponieważ do końca stycznia 2021 roku przedsiębiorcy mają obowiązek złożyć informację ZUS IWA za ubiegły rok. Zawarte w niej dane przełożą się na wysokość obciążeń z tego tytułu w okresie składkowym od kwietnia 2021 roku do marca 2022 roku – dodaje Piotr Radko, dyrektor obszaru kosztów pracy w Ayming Polska.
Oskładkowanie umów zleceń
Również pełne oskładkowanie umów zleceń to temat, o którym niedawno było głośno w mediach. We wrześniu pojawiły się informacje, że rząd pracuje nad tym rozwiązaniem. Miałoby to dotyczyć osób, które pracują na co najmniej dwóch umowach zleceniach lub łączą pracę na zleceniu z etatem czy działalnością gospodarczą. Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, przyznał, że resort nad takimi zmianami pracuje.
- Rozmawiamy z partnerami społecznymi na temat różnych rozwiązań. To, w jakiej formie reforma wejdzie w życie i kiedy, zależy właśnie od dialogu ze związkami zawodowymi i organizacjami zrzeszającymi pracodawców. Nic w tej kwestii nie jest jeszcze przesądzone - podkreśla Szwed.
Wiceminister zwrócił uwagę, że w związku ze zmieniającą się strukturą demograficzną w kraju, starzeniem się społeczeństwa, konieczne jest w szczególności pochylenie się nad kwestią przyszłych emerytur obywateli - zadbanie o to, aby świadczenia te były wystarczające na zaspokojenie potrzeb emerytów".
- Zależy nam na tym, by Polacy otrzymywali jak najwyższe świadczenia emerytalne, pozwalające godnie przeżyć jesień życia. Analizujemy różne warianty, szukamy jak najlepszych rozwiązań, które przysłużą się Polakom - podkreślił Szwed.
Zdaniem dr hab. Moniki Gładoch, kierownika Katedry Prawa Pracy Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, założycielki kancelarii prawnej M. Gładoch, pomysł rządu jest typowo "prooszczędnościowym" rozwiązaniem.
- Rząd nie ma pieniędzy, więc zaczyna ich szukać. Jednak powinien zadać sobie pytanie, czy jest to najlepszy moment na wprowadzenie takich zmian. Przedsiębiorcy dopiero co odetchnęli po pierwszym lockdownie, nadal odbudowują swoje firmy, tymczasem rząd zapowiada coś na kształt "gospodarczego koronawirusa" dla przedsiębiorców. Moim zdaniem w stosunku do nich jest to po prostu działanie nie fair - komentuje w rozmowie z PulsHR.pl.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)