- Autor: PAP/AT
- •15 lip 2020 16:12
Prokurator generalna Massachusetts oskarża Ubera i Lyfta o łamanie obowiązujących w tym stanie praw pracowniczych, m.in. dotyczących płacy minimalnej i zwolnień chorobowych. To kolejny stan USA domagający się przyznania kierowcom uprawnień przysługujących pracownikom.

- Stanowa prokurator generalna Maura Healey wystosowała oświadczenie, w którym stwierdza, iż Uber i Lyft zbudowały swoje warte miliardy dolarów interesy, całymi latami odmawiając swoim kierowcom podstawowych przywilejów i zabezpieczeń pracowniczych.
- Stan Massachusetts stara się ponadto o wymuszenie na drodze sądowej uznania kierowców zatrudnianych w ramach tzw. gig economy za pracowników.
- Uberowi i Lyftowi zarzuca się naruszanie prawa obowiązującego już od 2004 r. Healey uzasadniła złożenie pozwu dopiero teraz koniecznością wspomożenia pracowników szczególnie dotkniętych kryzysem wywołanym przez pandemię COVID-19.
Pozew w sprawie naruszania prawa pracy stanu Massachusetts przez start-upy złożono w sądzie w Suffolk. Stanowa prokurator generalna Maura Healey wystosowała oświadczenie, w którym stwierdza, iż "Uber i Lyft zbudowały swoje warte miliardy dolarów interesy, całymi latami odmawiając swoim kierowcom podstawowych przywilejów i zabezpieczeń pracowniczych".
Stan Massachusetts stara się ponadto o wymuszenie na drodze sądowej uznania kierowców zatrudnianych w ramach tzw. gig economy za pracowników. Podobna sprawa toczy się również na wschodnim wybrzeżu USA w Kalifornii w związku z uchwalonymi tam nowymi przepisami. W przypadku Massachusetts Uberowi i Lyftowi zarzuca się jednak naruszanie prawa obowiązującego już od 2004 r. Healey uzasadniła złożenie pozwu dopiero teraz koniecznością wspomożenia pracowników szczególnie dotkniętych kryzysem wywołanym przez pandemię COVID-19.
Czytaj też: Uber zwalnia 14 proc. kadry, Lyft notuje 75-proc. spadek liczby przejazdów
W reakcji na pozew w Massachusetts przedstawiciele Ubera zapowiedzieli złożenie odwołania. Zadeklarowali zarazem gotowość do pracy z władzami stanowymi nad wprowadzeniem zmian w obowiązujących przepisach, tak by zagwarantować określone zabezpieczenia dla pracowników przy jednoczesnym utrzymaniu "elastyczności".
Lyft we własnym oświadczeniu stwierdził, że pozew zagraża pracy ponad 50 tys. osób w stanie, jako że zmiana klasyfikacji kierowców nie znaczy jeszcze, iż zostaną zatrudnieni jako pełnoprawni pracownicy.

KOMENTARZE (2)