- Z danych ZUS wynika, że w ubiegłym roku pracownicy ubezpieczeni w ZUS byli na zwolnieniu przez średnio 10,9 dnia.
- W 2022 roku wystawiono łącznie 21 829 877 zaświadczeń lekarskich, które przełożyły się na 239 005 767 dni absencji chorobowej.
- Blisko 1/3 zwolnień chorobowych kontrolowanych rocznie w Polsce jest wykorzystywana przez pracowników w sposób niewłaściwy.
W 2022 roku wystawiono łącznie 21 829 877 zaświadczeń lekarskich, które przełożyły się na 239 005 767 dni absencji chorobowej.
W ubiegłym roku najwięcej zaświadczeń chorobowych wystawiono na 5 dni (2 445 291 zaświadczeń), 3 dni (1 874 493 zaświadczenia) oraz 7 dni (1 753 190 zaświadczeń). Wśród najczęściej wystawianych w ubiegłym roku zwolnień znalazły się także te wystawione na 1 dzień (było ich 1 273 970) oraz na 14 dni (1 090 650).
Z danych ZUS wynika, że w ubiegłym roku pracownicy ubezpieczeni w ZUS byli na zwolnieniu przez średnio 10,9 dnia. W 2021 r. średnia długość zwolnienia wynosiła 11,7 dnia, w 2020 – 12,4 dnia, a w 2019 – 12 dni.
Najczęściej zwolnienia z pracy braliśmy z powodu ostrego zakażenia górnych dróg oddechowych, nosa i gardła, bólów pleców, zaburzeń korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych. Przyczyną przerw w pracy były także reakcje na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne.
- Zapalenia gardła lub nosa, a także zakażenia górnych dróg oddechowych, czyli przeziębienia i tzw. infekcje sezonowe, są dokuczliwe szczególnie wiosną, jesienią i zimą, dlatego to wręcz „normalne”, że przodują w statystykach dotyczących absencji chorobowej. Nie dziwią też problemy z kręgosłupem i korzonkami. Wiele osób pracuje w tzw. wymuszonej pozycji ciała. Dość smutnym punktem z czołówki przyczyn zwolnień są stany związane z nieradzeniem sobie ze stresem czy adaptacją. Winę za to można zrzucić na zmiany cywilizacyjne i wciąż rosnące tempo życia. Niemniej ten znak czasu pokazuje, że dostęp do profilaktyki potrzebny jest przy wszystkich schorzeniach – mówi Beata Tylke z Saltus Ubezpieczenia.
„Podejrzane” L4 można skontrolować. 1/3 zwolnień wykorzystywana jest nieprawidłowo
Z danych firmy doradczej Conperio wynika, że blisko 1/3 zwolnień chorobowych kontrolowanych rocznie w Polsce jest wykorzystywana przez pracowników w sposób niewłaściwy.
W przedsiębiorstwach zatrudniających nie więcej niż 20 ubezpieczonych kontrolę przeprowadza Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wynika to z faktu, że zgodnie z zapisami ustawy o zasiłkach w rzeczonych firmach to państwowa jednostka ma obowiązek wypłacania zasiłków chorobowych. W przedsiębiorstwach, w których do ubezpieczenia zostało zgłoszonych powyżej 20 ubezpieczonych, prawo do kontroli zwolnień lekarskich (zarówno do kontroli formalnej, jak i kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnienia) mają pracodawcy, ponieważ to oni wypłacają zasiłki chorobowe.
Najczęściej zwolnienia z pracy braliśmy z powodu ostrego zakażenia górnych dróg oddechowych, nosa i gardła oraz bólów pleców (fot. Rex Pickar/Unsplash)
Według danych udostępnionych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w 2022 roku liczba przeprowadzonych kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich wyniosła 429,9 tys., co stanowi zaledwie 1,5 proc. wszystkich „L4”.
Kreatywność pracowników na L4 zaskakuje kontrolerów
Pracownicy przebywający na chorobowym już nie raz zaskakiwali kontrolerów swoją kreatywnością. Na „L4” zdarzało im się wykonywać dodatkowe prace zarobkowe (jak prowadzenie salonu kosmetycznego w mieszkaniu), prace remontowe, brać udział w meczu piłkarskim, wyjeżdżać na wakacje czy przebywać na zwolnieniu lekarskim pod wpływem alkoholu. Ostatnio jeden z „chorych” pracowników zastany został na prowadzeniu ciągnika.
- W momencie kontroli doszło do naruszenia postanowień zwolnienia lekarskiego. Kontroler zapytał domowniczkę o obecność w domu pana S. Kobieta zaprowadziła kontrolera na tył posesji, a ich oczom ukazał się mężczyzna wysiadający z traktora. Oznajmił, że podłącza maszynę, miał założone buty robocze i przybrudzone spodnie. Protokół podpisał własnoręcznie bez zbędnych tłumaczeń, przyznał się – mówi Mikołaj Zając, prezes Conperio.
Gdy zostaniemy przyłapani podczas „L4” na czynnościach, które są sprzeczne z zaleceniami lekarskimi - na przykład podejmowaniu pracy (nawet niezarobkowej) - to wątpliwości pracodawcy, czy pracownik wykorzystywał zwolnienie chorobowe zgodnie z jego celem i ma prawo do zasiłku, rozstrzyga ZUS na wniosek pracodawcy. Jeżeli jest taka potrzeba, ZUS zasięga opinii lekarza orzecznika.
- Co ciekawe, ZUS w Szczecinie najwyraźniej nie dostrzegł nic niestosownego w wykonywaniu tego typu zajęcia w trakcie zwolnienia, ponieważ osobie używającej ciągnika kazał zasiłek wypłacić. Dostrzegamy problem z decyzyjnością państwowej jednostki. Mając wielokrotnie w jednym miejscu wszystkie niezbędne dane, by cofnąć tzw. „naciągaczom” zasiłek, ZUS zwleka z decyzjami. W niektórych przypadkach - nawet 2 lata – wyjaśnia Mikołaj Zając.
Także od właściciela danej firmy zależą dalsze kroki podjęte w stosunku do pracownika, którego kontrolerzy przyłapią na wykonywaniu innych czynności niezgodnych ze zwolnieniem lekarskim. Pracodawca niezależnie od decyzji ZUS może nałożyć na pracownika naganę, karę finansową, a także wstrzymać wypłatę świadczenia chorobowego za cały okres trwania zwolnienia. W ostateczności może nawet wypowiedzieć pracownikowi umowę o pracę.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (24)