Poniedziałkowe (23.10) spotkanie Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich (EPSCO) może być ważne dla Polski.

• Szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska będzie rozmawiała w Luksemburgu na temat pracowników delegowanych.
• W poniedziałek, 23.10 weźmie udział w posiedzeniu Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich (EPSCO). Będzie jej towarzyszył wiceminister Stanisław Szwed.
• Najwięcej kontrowersji budzi kwestia, czy dyrektywa powinna dotyczyć pracowników transportu.
Podczas spotkania rada ma się zająć także Europejskim Filarem Praw Socjalnych. Obejmuje on 20 głównych zasad i praw, na których mają opierać się sprawiedliwe i sprawnie funkcjonujące rynki pracy i systemy opieki społecznej. Koncepcja filaru powstała z myślą o strefie euro, lecz ma zastosowanie do wszystkich państw członkowskich UE.
Po zakończeniu rozmów przewidziany jest briefing prasowy z udziałem Rafalskiej.
Zastępczyni rzecznika Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE Martyna Bildziukiewicz zaznaczyła, że poniedziałkowe spotkanie rady ds. zatrudnienia może być ważne dla Polski. - Kluczową kwestią jest porozumienie, które może być osiągnięte ws. dyrektywy o pracownikach delegowanych. Zgodnie z agendą przyjęte zostanie tzw. podejście ogólne. To oznacza, że rada, czyli państwa członkowskie, miałaby wtedy mandat do negocjacji z parlamentem w sprawie dyrektywy. Na spotkaniu nie zostanie przyjęty ostateczny kształt tego dokumentu, tylko będzie to mandat dla rady, aby negocjować z parlamentem - wyjaśniła.
Najwięcej kontrowersji - kontynuowała - budzi kwestia, czy dyrektywa powinna dotyczyć pracowników transportu. - Polska, a także znacząca grupa innych państw uważa, że sektor transportu nie powinien zostać objęty dyrektywą - mówiła. - Komisja kilka miesięcy temu przedstawiła inne nowe przepisy, które będą dotyczyć dokładnie tego sektora - przypomniała. Zwróciła uwagę, że rozwiązanie tego sporu może być kluczem do porozumienia państw członkowskich ws. delegowania pracowników.
Bildziukiewicz zwróciła uwagę, że projekt nowelizacji dyrektywy w obecnym kształcie jest niekorzystny dla polskich firm. - Wysyłamy najwięcej delegowanych pracowników spośród państw UE. Mamy w tym bardzo konkretny interes. Wśród tych delegowanych pracowników najbardziej liczną grupę stanowią pracownicy transportu - wyjaśniła.

KOMENTARZE (0)