Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Podstawowym celem uruchomionego dziś programu jest dostarczenie szczepionek w wystarczającej liczbie i w jak najkrótszym czasie. Tak by udało się zaszczepić przeciwko COVID-19 jak największą liczbę ludności.
- Premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie zaznaczał, że szczepionki są dobrowolne, także wśród pracowników z grupy "0", związanych z branżą medyczną.
- Deklaracja ta nie rozwiała wątpliwości pracodawców. Ci zastanawiają się, czy będą mogli wymagać od pracowników zaszczepienia się lub też, czy będą mogli rekrutować wyłącznie kandydatów, którzy są szczepieni. Co na to prawnicy?
Premier Mateusz Morawiecki ogłaszając Narodowy Program Szczepień podkreślał, że szczepionki będą darmowe i w pełni dobrowolne. Informował też, że nasz kraj ma zakontraktowanych 60 milionów dawek szczepionki.
- Postaramy się, by szczepionki były dostępne także dla tych, którzy dziś są w swoich domach, nie mogą z nich wyjść, z różnych względów, zdrowotnych przede wszystkim, dla osób starszych, dla osób niepełnosprawnych. Chcemy chronić najsłabsze osoby naszego społeczeństwa w pierwszej kolejności - mówił szef rządu.
Zachęcał też do zaszczepienia się. Podkreślał, że tylko w ten sposób nasza gospodarka wróci na dawne tory i uda się uratować miejsca pracy.
- Gorąco zachęcamy wszystkich do tego, żeby ona stała się tym prawdziwym przełomem. Przełomem dla zdrowia publicznego, zdrowia indywidualnego wszystkich ludzi, ale także przełomem w życiu gospodarczym, bo jedno z drugim jest splecione - im szybciej zwalczymy wirusa, tym szybciej będziemy mogli powrócić do gospodarczej normalności, tym łatwiej obronimy miejsca pracy - tak jak do tej pory z powodzeniem to czyniliśmy - komentował Morawiecki.
Szczepienia dla pracowników
Rozpoczynająca się w niedzielę (27 grudnia) fala szczepień skierowana jest do pracowników medycznych (także administracji szpitali) czy domów pomocy społecznej oraz firm współpracujących z medykami. W dalszej kolejności mają zostać zaszczepieni nauczyciele. Choć na razie wśród personelu medycznego nie ma zbyt wielu chętnych - szpitale i pogotowia podają, że chęć poddania się szczepieniu wyraziło od około 30 do 50 proc. pracowników placówek medycznych - to docelowo rząd chce, by zaszczepiła się jak największa liczba społeczeństwa, tak by udało się nam uzyskać odporność stadną przeciwko wirusowi z Wuhan.
W związku z tym pracodawcy zaczęli analizować jak szczepienia wpłyną na ich sytuację. Chcąc zwiększyć pewność, że zatrudnią wyłącznie odpornych pracowników, zastanawiają się czy będą mogli wymagać od kandydatów do pracy poddania się szczepieniu? Czy też będą mogli wymagać tego od swoich pracowników, tłumacząc to np. dbaniem o bezpieczeństwo wszystkich podwładnych?
Szczepienia pracowników na COVID-19
Zdaniem Edyty Jagiełło, radcy prawnego, starszego prawnika w kancelarii Raczkowski, by móc mówić o szczegółach, trzeba poczekać na regulacje prawne dotyczące szczepień na COVID-19.
- Na ten moment wiadomo, że szczepienia będą dobrowolne. W związku z tym wymaganie zaszczepienia się przez pracodawcę musi być traktowane z dużą ostrożnością i powinno zależeć od oceny ryzyk zawodowych jakie występują na danym stanowisku pracy - wyjaśnia ekspertka.
W podobnym tonie wypowiada się dr Izabela Szczygielska, adwokat w kancelarii DWF Poland która podkreśla, że pracodawca nie ma możliwości zmuszenia pracowników do zaszczepienia się m.in. z uwagi na ustawową dobrowolność szczepień, w szczególności pracodawca nie może stosować jakichkolwiek form nacisku czy sankcji względem pracowników nieszczepionych.
Czytaj więcej: Koronawirus a prawo pracy. Co może pracodawca, a co wolno pracownikowi?
Pracodawca nie ma też prawnych możliwości, by taki wymóg stawiać podczas rekrutacji.
- W aktualnym stanie prawnym nie został wprowadzony obowiązek przymusowego zaszczepienia się. Wprowadzenie przez pracodawcę obowiązku zaszczepienia się na COVID-19, bądź uzależnienie wyniku rekrutacji od tej przesłanki, oznaczałoby nierówne traktowanie w zatrudnieniu. Nie wszyscy kandydaci czy pracownicy będą mogli się zaszczepić, choćby ze względu na ograniczoną dostępność szczepionki - wyjaśnia dr Izabela Szczygielska.
Przypomina też, że zgodnie z art. 22(1) Kodeksu Pracy, pracodawca podczas rozmowy kwalifikacyjnej czy w trakcie procesu rekrutacyjnego nie może poprosić kandydata o zaświadczenie medyczne dotyczące szczepienia, gdyż kodeks pracy zawiera zamknięty katalog informacji, których pracodawca może żądać od kandydata. Dane medyczne, takie jak szczepienia, nie mieszczą się w tym wyliczeniu.
- Przepisy prawa pracy regulują kwestię dostępu pracodawcy do informacji medycznych pracowników i kandydatów do pracy. Dane dotyczące zdrowia mogą być przetwarzane jedynie w przypadku, gdy są przedstawiane pracodawcy z inicjatywy kandydata i w pełni dobrowolnie. Pracodawca dopuszcza do pracy osobę posiadającą aktualne orzeczenie lekarskie o zdolności do pracy, zaś badanie zdolności do pracy nie obejmuje weryfikacji szczepień na COVID-19 - wyjaśnia ekspertka.
Prawnicy przypominają, że zapis mówiący o konieczności szczepień nie powinien znaleźć się również w firmowym regulaminie. Dokument ten musi być zgodny z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, a w aktualnym stanie prawnym, ustawodawca nie zdecydował się na obowiązkowe szczepienia. W związku z powyższym, regulamin nakładałby na pracowników obowiązek, który byłby niezgodny z obowiązującymi przepisami prawa, a dodatkowo naruszałby zasadę równego traktowania w zatrudnieniu.
Wyrok WSA w sprawie szczepień pracowników
Dr Szczygielska przytacza też wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, poruszający kwestię nałożenia obowiązku szczepień przez pracodawcę ( sygn II SA/Bk 869/19).
Sąd wyraził stanowisko, że nikt nie ma prawa zmusić pracownika do ochrony swojego zdrowia poprzez szczepienia profilaktyczne i pracownik ma prawo odmówić poddania się takim szczepieniom. Jednocześnie, podkreślił, że odpowiedzialność za ewentualne zachorowanie spada w tym wypadku na pracownika, który powinien liczyć się z tym, iż w przypadku zachorowania, może być pozbawiony roszczeń odszkodowawczych.
- Oczekiwanie poddania się szczepieniom przez pracowników z branży medycznej czy edukacyjnej wydaje się racjonalne z uwagi na bliską pracę z ludźmi i wysokie zagrożenie przenoszenia choroby, ale nie znajduje oparcia w aktualnym stanie prawnym. Pewnym rozwiązaniem mogą być akcje uświadamiające zalety szczepień oraz ryzyka związane z ekspozycją na wirusa osób, które nie poddają się szczepieniom, a także wsparcie pracowników w dostępie do szczepień - podsumowuje dr Izabela Szczygielska.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)