- Sejm ponownie debatował nad projektem rządowego projektu nowelizacji Kodeksu pracy, który m.in. na stałe wprowadza do przepisów pracę zdalną. Zakłada też, że pracodawcy będą mogli wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników.
- Pierwsze czytanie projektu zostało przeprowadzono pod koniec czerwca tego roku. Konfederacja złożyła wówczas wniosek o odrzucenie projektu w całości.
- W głosowaniu Sejm odrzucił ten wniosek, kierując projekt do dalszych prac w sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach.
Posłanka PiS Barbara Bartuś wskazała podczas środowej debaty, że Komisja Nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach w lipcu skierowała projekt do Podkomisji stałej do spraw nowelizacji Kodeksu pracy oraz Kodeksu postępowania administracyjnego. Przypomniała, że podkomisja podczas czterech posiedzeń wypracowała projekt, który wraz z jedną poprawką wydłużającą vacatio legis, został poparty przez komisję nadzwyczajną jednogłośnie.
Czytaj też: Będzie można więcej zarobić. Ważna zmiana przepisów od 1 grudnia
"W projekcie ustawy przyjęto, że przepisy dotyczące kontroli na obecność alkoholu lub narkotyków wchodzą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, a te dotyczące pracy zdalnej po upływie 2 miesięcy od dnia ogłoszenia" - powiedziała posłanka.
Podkreśliła, że zmiany są społecznie oczekiwane, a projekt został wypracowany w drodze kompromisu. W imieniu klubu PiS zadeklarowała poparcie dla omawianej regulacji.
Pracodawcy powinni mieć więcej czasu na przygotowanie
Izabela Mrzygłocka (Koalicja Obywatelska) zapowiedziała złożenie poprawki, która zakłada wydłużenie vacatio legis do 3 miesięcy tak, by pracodawcy mogli lepiej przygotować się do zmian. Ponadto wskazała, że okazjonalna praca zdalna - według projektu - będzie możliwa tylko w wymiarze nieprzekraczającym 24 dni w roku kalendarzowym. "Odpowiadając na postulaty pracowników i pracodawców Koalicja Obywatelska idzie ponownie o krok dalej i proponujemy wydłużenie jej wymiaru do 30 dni w roku kalendarzowym" - przekazała posłanka KO.
Zdaniem posła Lewicy Andrzeja Szejny omawiana regulacja jest "jak produkt czekoladopodobny, czyli dobry, gdyż nie ma lepszego kompromisu w chwili obecnej". Jak mówił, w projekcie nie uwzględniono postulatów związków zawodowych dotyczących m.in. konieczności uzyskania zgody pracowników na zasady pracy zdalnej, czy też określenia minimalnego ryczałtu za wykorzystywane w domu przez pracownika media.
Czytaj też: To byłaby prawdziwa rewolucja i ratunek dla wielu firm. Chodzi o pensje
Poseł Szejna poinformował, że Lewica złoży w najbliższym czasie projekt ustawy wprowadzający do Kodeksu pracy "prawo do odłączenia się pracownika" tak, by uregulować np. problem wysyłania maili przez pracodawcę w czasie wolnym od pracy. Zadeklarował przy tym, że Lewica poprze omawiany projekt.
Bożena Żelazowska (Koalicja Polska) podkreśliła, że uregulowanie prawne warunków pracy zdalnej jest bardzo potrzebne, a projekt zawiera dobre rozwiązania. Zaznaczyła, że niektóre zastrzeżenia pracodawców zostały uwzględnione w toku prac nad projektem. Zapowiedziała, że klub Koalicji Polskiej będzie głosował za przyjęciem proponowanych zmian.
Grzegorz Braun (Konfederacja) ocenił natomiast, że wprowadzenie przepisów dotyczących kontroli trzeźwości jest ingerencją w prywatność i prawo do azylu domowego. "Tworzycie sytuacje, w której państwo omnipotentne steruje, kontroluje, ingeruje w relacje wrażliwe między pracodawcą a pracobiorcą" - powiedział poseł, zwracając się do rządu.
Dodał, że Konfederacja będzie dalej wnioskowała o odrzucenie projektu.
Zmiany w Kodeksie pracy są ważne i cenne
Michał Gramatyka (Polska 2050) uznał z kolei, że mimo kilku zastrzeżeń, w tym tych dotyczący zbyt krótkiego vacatio legis, zmiany zawarte w projekcie są ważne i cenne.
Stanisław Żuk (Kukiz'15) także zapowiedział poparcie dla projektu, gdyż - jak uzasadniał - przepisy te wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym.
Głos w dyskusji zabrał wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed. Podziękował klubom, które poparły projektowane zmiany. Wskazał, jest to dobry projekt, nad którym prace w parlamencie trwały wiele tygodni, a wcześniej przez wiele miesięcy zajmowali się nim partnerzy społeczni.
Wiceminister przypomniał, że funkcjonowanie pracy zdalnej w czasie pandemii COVID-19 było podstawą do wypracowania omawianych zmian. Zwrócił uwagę, że wcześniej w Kodeksie pracy nie było zdefiniowanej pracy zdalnej.
"Badanie trzeźwości kierowców również było postulatem ze strony pracodawców. To rozwiązanie wypracowywane w trakcie spotkań Rady Dialogu Społecznego. Myślę, że to wychodzi naprzeciw oczekiwaniom strony społecznej" - powiedział wiceszef MRiPS.
Podkreślił, że wszystkie zmiany w Kodeksie pracy bazują na porozumieniach, które pracodawca będzie mógł zawrzeć z pracownikiem już w chwili przyjęcia do pracy, bądź w późniejszym okresie.
Nowelizacja Kodeksu pracy trafi znowu do komisji
W związku ze zgłoszonymi poprawkami projekt nowelizacji został ponownie skierowany do Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach w celu ich rozpatrzenia.
Zgodnie z projektem, pracodawca - co do zasady - nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej m.in. rodzicom, którzy wychowują dziecko do 4. roku życia, rodzicom i opiekunom, którzy opiekują się osobą z niepełnosprawnością w rodzinie i kobietom w ciąży. Chyba, że nie będzie to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika, np. służb mundurowych.
Praca zdalna będzie polegała na wykonywaniu pracy całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą.
Pracodawca będzie zobowiązany do zapewnienia pracownikowi zdalnemu materiałów i narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych do wykonywania pracy zdalnej. Pracodawca będzie też zobowiązany do pokrycia kosztów bezpośrednio związanych z wykonywaniem pracy zdalnej, jeśli taki obowiązek zostanie określony w porozumieniu lub regulaminie.
Projektowane przepisy zakładają również stworzenie podstaw dla pracodawców do wprowadzenia i przeprowadzania m.in. prewencyjnej kontroli trzeźwości pracowników.
Zgodnie z projektem, pracodawca będzie miał obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika, w którego organizmie zostanie stwierdzona obecność alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu. Dotyczyć to ma także przypadku, gdy zajdzie uzasadnione podejrzenie, że pracownik stawił się do pracy w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu bądź spożywał alkohol lub zażywał wymienione środki w czasie pracy.
Badanie stanu trzeźwości pracownika oraz badanie na obecność w jego organizmie środków działających podobnie do alkoholu będzie mogła przeprowadzać również policja.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
KOMENTARZE (0)