Kolejny apel w sprawie uregulowania przepisów związanych z mierzeniem temperatury pracownikom oraz wykonywaniem im testów na koronawirusa. Tym razem podpis pod nim złożyło osiem organizacji zrzeszających przedsiębiorców.
Zdaniem pracodawców różne podejścia urzędów sprawiają, że brak jest jasnych zasad, które powinny stanowić podstawę prawną mierzenia temperatury ciała i wykonywaniu testów na COVID-19, w szczególności w zakresie przetwarzania danych. Zdaniem GIS, pracodawca musi uzyskać zgodę pracownika na pomiar. Inaczej uważa Urząd Ochrony Danych Osobowych, który w swoim stanowisku wskazuje, iż zgoda nie może być podstawą przetwarzania danych, a mogą nią być, zgodnie z art. 9 ust. 2 lit. i) RODO, przepisy obowiązującego prawa. Dlatego apelują o wprowadzenie w Kodeksie pracy instrumentu prawnego, który pozwoli na podejmowanie przez pracodawców takich działań w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia oraz w celu ochrony tych dóbr w stosunku do ogółu zatrudnionych przebywających na terenie zakładów pracy.
- Wydaje się, że ciążący na pracodawcach podstawowy obowiązek ochrony życia i zdrowia pracowników, a także szczególna odpowiedzialność za zapewnienie im bezpieczeństwa i higienicznych warunków pracy, wynikają choćby z art. 207 par 2 Kodeksu pracy, umożliwiają takie działanie, jednak z uwagi na ochronę danych osobowych pracowników, w tym szczególną ochronę kategorii danych zdrowia, głos w dyskusji zabrały najważniejsze instytucje państwowe, nie dając jednoznacznej odpowiedzi - czytamy w rekomendacji przygotowanej przez organizacje, które pracowały nad projektem „Bezpieczny powrót do pracy” . To American Chamber of Commerce (AmCham), Business Centre Club, Francusko-Polska Izba Gospodarcza, Konfederacja Lewiatan, Polskie Forum HR, Polsko-Szwajcarska Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP i Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL).
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Czytaj więcej: Zamieszanie z mierzeniem temperatury pracowników. "Brakuje regulacji"
By rozwiązać ten problem, rekomendują one dodanie do KP nowego artykułu, który w przypadku podejrzenia wystąpienia zagrożenia dla zdrowia i życia pracowników, dawał im większe prawo działania. Nowy przepis brzmiałby następująco:
W przypadku podejrzenia zagrożenia dla zdrowia lub życia pracodawca może zastosować:
- środki organizacyjne oraz urządzenia lub środki techniczne lub technologiczne mające na celu zminimalizowanie ryzyka wystąpienia lub rozprzestrzeniania się zagrożenia dla życia lub zdrowia na terenie zakładu pracy, w tym badania lub pomiar dotyczące stanu zdrowia pracowników i innych osób wchodzących lub przebywających na terenie zakładu;
- gromadzić i przetwarzać dane osobowe pracowników i osób niebędących pracownikami, jeżeli jest to niezbędne do celów humanitarnych, w tym monitorowania epidemii i ich rozprzestrzeniania się lub w nadzwyczajnych sytuacjach humanitarnych, w szczególności w przypadku klęsk żywiołowych i katastrof spowodowanych przez człowieka;
- odmówić dopuszczenia do pracy pracownika, odmówić wejścia a teren zakładu pracy albo odsunąć od pracy osobę w przypadku której zachodni uzasadnione podejrzenie, że może zagrażać bezpieczeństwu innych osób, w szczególności powoduje ryzyko rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej.
Ministerstwo przeciwko obowiązkowi mierzenia temperatury
Na problem z usankcjonowaniem prawnym przepisów dotyczących mierzenia pracownikom temperatury zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. W piśmie skierowanym do resortu rodziny i pracy, zaznaczał, że obecnie nie ma przepisu, z którego wynikałby obowiązek pracodawcy mierzenia temperatury pracownikom - nawet w sytuacji epidemii. A informacje o stanie zdrowia pracownika uzyskane podczas pomiaru temperatury mają charakter danych wrażliwych - do ich posiadania pracodawcy nie są uprawnieni.
Jak zaznaczył RPO, art. 31 ust. 3 Konstytucji dopuszcza jednak ograniczenie konstytucyjnych wolności i praw, jeśli jest to konieczne m.in. dla ochrony zdrowia. - Nie ulega wątpliwości, że wykonywanie pomiarów prowadzących do określenia zdrowia pracowników podlega temu uregulowaniu - podkreśla RPO.
W jego opinii problem mogłoby rozwiązać czasowe rozszerzenie art. 221 Kodeksu pracy. - Niezależnie od wyboru rozwiązania, obecna sytuacja wymaga wprowadzenia dodatkowych regulacji. Służyłoby to zarówno pracownikom, jak i pracodawcom; likwidowałoby możliwe konflikty na linii pracownik-pracodawca - podkreślał.
Czytaj więcej: Masowe mierzenie temperatury, samoprzylepne maseczki. Firmy muszą przygotować się na reżim
Na jego wątpliwości odpowiedział resort pracy, po wcześniejszym skonsultowaniu się z resortem zdrowia. Jak napisał Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i pracy, minister zdrowia wskazał, że możliwe jest zidentyfikowanie wartości podwyższonej temperatury ciała człowieka jako objawu patofizjologicznego świadczącego o procesie chorobowym, przy którym pracownik nie powinien świadczyć pracy.
Jednakże sam wzrost temperatury ciała - jako objaw izolowany - bez innych cech procesu chorobowego oraz bez wystąpienia innych istotnych czynników klinicznych, nie powinien być traktowany jako dowód na zakażenie wirusem SARS-CoV-2.
Bowiem przyczyn podwyższonej temperatury jest wiele, nie tylko COVID-19, a tą chorobę można przechodzić bezobjawowo. - Mając powyższe na uwadze obecnie nie znajduję podstaw do podjęcia prac legislacyjnych dotyczących wprowadzenia obowiązku mierzenia temperatury ciała pracownikom jako sposobu na uniknięcie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 - poinformował Stanisław Szwed.
KOMENTARZE (0)