Musimy być bardzo elastyczni. Musimy wyprzedzić czas. I tu jest wielka rola dla tych, którzy będą musieli na nowo przemodelować normy pracy i kodeks pracy – mówi prof. Jan Klimek z warszawskiej SGH. Nie oznacza to jednak, żeby prawo pracy miało być niepotrzebne. O takiej sytuacji nikt nawet nie myśli.
-
- •29 kwi 2022 10:43

- Normy prawa pracy to często kula u nogi dla przedsiębiorców, którzy szukają nowych, elastycznych form zatrudnienia.
- Młodzi ludzie nie chcą przychodzić do pracy o 8.00 i pracować do 16.00.
- Normy regulujące relacje między pracownikiem a przedsiębiorcą na pewno zostaną, ale będą ewaluowały.
Dla Głównego Inspektora Pracy Katarzyny Łażewskiej-Hrycko kwestia istnienia norm regulujących relacje panujące między pracownikiem a przedsiębiorcą jest prosta: pracownik to największy kapitał firmy. I mimo zmieniającego się kontekstu społeczno-gospodarczego, zmieniających się technologii, mimo cyfryzacji i rewolucji informatycznej – jest tym elementem przedsiębiorstwa, którego pozycja musi być unormowana.
Przeregulowane, ale potrzebne
- Trudno mi sobie wyobrazić, żeby prawa pracy miało nie być. To jest kwestia uregulowania tego, co dla wszystkich jest oczywiste – prawa do odpoczynku, do urlopu, do zachowania uprawnień rodzicielskich. W momencie, kiedy nie mielibyśmy prawa pracy, nie mielibyśmy tych uprawnień – podkreśla.
Zdaje sobie jednak sprawę, że w oczach przedsiębiorców wygląda to zupełnie inaczej - prawo pracy jest zbyt mało elastyczne, a jego przepisy nie nadążają za współczesnymi systemami zatrudniania. Jest tak chociażby, gdy chodzi o unormowania dotyczące pracy zdalnej.
- Rzeczywiście to jest coś, za czym Kodeks pracy, który powstał w 1974 r. i na tej bazie jest rozbudowywany, nie nadąża. Ale z norm międzynarodowych i z przepisów konstytucyjnych wynika, że te przepisy prawa pracy mają charakter ochronny. Z punktu widzenia PIP tą słabszą stroną jest pracownik i po to mamy przepisy, żeby normować dbałość przedsiębiorców o bezpieczeństwo i higienę pracy oraz ochronę dóbr pracownika – podkreśla Łażewska-Hrycko.
Zdaniem prof. Jana Klimka ze Szkoły Głównej Handlowa w Warszawie, wiceprezesa Związku Rzemiosła Polskiego, obecnie właśnie ta kwestia jest najważniejsza. Nie to, że prawo pracy jest przeregulowane, ale nie nadąża za rynkiem pracy.


Słowa kluczowe
- Europejski Kongres Gospodarczy
- EEC 2022
- prawo pracy
- Jan Klimek
- Katarzyna Łażewska-Hrycko
- Małgorzata Szczęsny
- Piotr Wojciechowski
- Państwowa Inspekcja Pracy
KOMENTARZE (0)