- KDS
- •29 sie 2022 7:42
Niewłaściwe przygotowanie do wykonywania pracy, brak jakiejkolwiek, zgodnej z przepisami kontroli, brak odpowiedniego sprzętu do wykonywania pracy, do tego całkowita nieznajomość zagrożeń, jakie wiązały się z tego typu pracą. To wszystko doprowadziło do tragedii. Zginął mężczyzna, który czyścił studzienkę kanalizacyjną.

- Do śmiertelnego wypadku w miejscu pracy doszło w kwietniu 2022 w jednej z firm przemysłowych w Wielkopolsce.
- Mężczyzna, zatrudniony w spółce z o.o. (na podstawie umowy o pracę), wykonując polecenie przełożonego (prowadzącego własną działalność gospodarczą) – w obecności pracownika dopuszczającego z ramienia spółki akcyjnej – zszedł do studzienki kanalizacyjnej na głębokość około 4 metrów.
- Niemal natychmiast stracił w niej przytomność. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili jego zgon. Inspekcja pracy na miejscu wypadku stwierdziła szereg nieprawidłowości.
Jak podaje PIP, badający przyczyny wypadku inspektor pracy ustalił, że uczestnicy robót zlekceważyli podstawowe zasady bezpieczeństwa, bowiem robotnik zszedł do studzienki bez jakichkolwiek środków ochrony indywidualnej, nie zadbano o trójnóg z linką asekuracyjną.
Wyszło też na jaw, że nikt nie przeprowadził badań powietrza w studzience na zawartość tlenu oraz gazów substancji sklasyfikowanych jako niebezpieczne. Badanie wykonane przez straż pożarną – już po tragedii – wykazało jedynie 16 procent zawartości tlenu.
Czytaj więcej: Rekruterzy zirytowani. "Jeszcze chwila i będziemy rozciągać czerwony dywan"
Szczegółowe wyniki kontroli wykazały następujące nieprawidłowości w zakresie organizacji pracy:
- brak skutecznego nadzoru – brak jednej uprawnionej osoby kierującej pracami; skierowany do nadzoru pracownik spółki akcyjnej w sposób formalny, zgodny z przepisami, nie dopuścił stanowiska pracy, chociaż w jego obecności robotnicy z ramienia spółki z o.o. prace te już wykonywali;
- niewłaściwe przygotowanie do wykonywania pracy – brak szkolenia stanowiskowego bhp przeprowadzonego przez pracownika nadzoru z firmy z o.o., dotyczącego bezpiecznych metod pracy w studzienkach na terenie spółki akcyjnej; żaden z pracowników spółki z o.o. nie przeszedł na stanowisku pracy instruktażu stanowiskowego bhp – obowiązek takiego szkolenia spoczywa na pracodawcy (osobach działających w jego imieniu pracodawcy – brygadziście, pracowniku kierującym pracami), zleceniodawcy prac;
- brak właściwego wyposażenia pracowników wykonujących prace montera instalacji wodno-kanalizacyjnej – brak dozymetrów do sprawdzania atmosfery panującej w studzience, brak sprzętu ratunkowego: trójnogu, szelek bezpieczeństwa z linką asekuracyjną dla skutecznego prowadzenia akcji ratunkowej, bezpiecznego wykonywania pracy, brak środków ochrony indywidualnej;


KOMENTARZE (1)