Od 1 września 2018 r. firmy będą mogły zatrudniać pracowników młodocianych od 15. roku życia. Do tej pory, poza pewnymi wyjątkami, granicą był 16. rok życia. Czy ta zmiana była potrzebna?
– Obniżenie wieku, od którego można zatrudniać pracowników młodocianych, to przystosowanie prawa do zmian w systemie edukacji. 1 września 2017 r. przywrócono ośmioletnią szkołę podstawową, co oznacza, że absolwenci opuszczają mury swojej pierwszej szkoły właśnie w wieku 15 lat (gimnazja uczniowie kończyli w wieku 16 lat) – mówi w rozmowie z PulsHR.pl Anna Wicha, dyrektor generalna Adecco.
Jak jednak podkreśla, dla pracodawców zatrudnianie młodocianych wiąże się z kilkoma dodatkowymi wymogami.
– Pracownik młodociany może wykonywać jedynie lekką pracę, która nie spowoduje zagrożenia dla jego zdrowia czy rozwoju psychofizycznego i nie będzie przekraczała możliwości fizycznych.
Dodatkowo pracownikom, którzy nie ukończyli 18 lat, przysługują specjalne zasady w obszarze urlopów. Z upływem 6 miesięcy od rozpoczęcia pierwszej pracy młodociany zyskuje prawo do 12 dni roboczych wolnego, a po roku pracy - do 26 dni – mówi Wicha.
W efekcie obostrzenia te ograniczają liczbę firm, które decydują się na zatrudnienie młodocianego pracownika. – Częściej to samym nastolatkom zależy na pracy bardziej – chcą zarobić na wakacje lub drobne wydatki – dodaje dyrektor generalna Adecco.
Andrzej Kubisiak, dyrektor ds. analiz Work Service, nie spodziewa się, aby zmiana w prawie i obniżenie wieku dla pracowników młodocianych zrewolucjonizowały rynek pracy. Jednym z powodów są ograniczenia dotyczące czasu pracy osoby, która nie osiągnęła jeszcze pełnoletności.
Maksymalny tygodniowy wymiar czasu pracy w okresie odbywania zajęć szkolnych wynosi 12 godzin. Norma dobowa w dniu, w którym odbywają się zajęcia szkolne, nie może przekraczać dwóch godzin. W okresie ferii szkolnych tygodniowy wymiar czasu pracy nie może przekraczać natomiast 35 godzin, a dobowy – 7 godzin. Określone normy czasu pracy nie mogą zostać przekroczone także w przypadkach, gdy młodociany wykonuje pracę na rzecz kilku pracodawców.
– U nas mało kto korzysta z możliwości zatrudniania pracowników młodocianych. Należy zwrócić uwagę, że ponad 90 proc. osób do 18. roku życia w Polsce to osoby, które się uczą, czyli nie są za bardzo dyspozycyjne, aby podejmować pracę, poza okresem przerwy w nauce – podczas wakacji, ferii czy przerw świątecznych. Pracodawcy nastawiają się raczej na pracowników 18+ niż poniżej tej granicy – wyjaśnia Kubisiak.
Zmiany od września, czyli stracone lato?
Bardziej optymistyczny w tej kwestii jest natomiast Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP. – Generalnie w sytuacji dobrej koniunktury na rynku pracy i jednoczesnego niedoboru pracowników bardzo prawdopodobne jest, że będzie rosło zainteresowanie zatrudnianiem młodocianych pracowników, ponieważ jest to jeden ze sposobów na pokrycie luki na rynku pracy – ocenia Kozłowski.
– Obecnie pracodawcy nie mogą być wybredni, muszą zainteresować się każdą grupą pracowników, jaka potencjalnie może wejść na rynek pracy. W tym kontekście zwiększanie możliwości zatrudniania młodocianych pracowników jest z całą pewnością wskazane i pożądane – dodaje.
Byłoby jednak lepiej, gdyby zmiany weszły w życie nie od września, kiedy młodzi wracają do szkół, lecz przed wakacjami, kiedy mają więcej czasu na podjęcie pracy zarobkowej.
– Ustawodawcy zdecydowali się na wprowadzenie zmian we wrześniu, czyli z początkiem kolejnego roku szkolnego. Jednak z punktu widzenia wszystkich zainteresowanych mogłyby one wejść w życie przed sezonem letnim, by cały rocznik mógł podjąć legalną pracę już w czerwcu. Bez wątpienia wakacje to okres, w którym młodociani podejmują pracę najczęściej – komentuje Anna Wicha.
– Popularne branże to gastronomia i hotelarstwo. Młodzi ludzie często podejmują się też rozdawania ulotek, rozklejania plakatów czy pracy w roli hostessy. Druga grupa pracujących młodocianych to ci, którzy rezygnują z nauki w szkołach średnich i przyuczają się do zawodu rzemieślniczego. Dla nich obniżenie wieku, w którym mogą zacząć pracę, jest bardzo istotne – podsumowuje Wicha.
Umowa i wynagrodzenie pracownika młodocianego
Do zawierania i rozwiązywania z młodocianymi umów o pracę w celu przygotowania zawodowego mają zastosowanie przepisy Kodeksu pracy dotyczące umów o pracę na czas nieokreślony. Wyłączona jest co do zasady możliwość zawierania z młodocianymi zatrudnianymi w celu przygotowania zawodowego innych rodzajów umów o pracę, tj. na okres próbny, na czas określony czy na czas wykonania określonej pracy.
Pracodawca, który zatrudnia w celu nauki zawodu większą liczbę młodocianych niż wynika to z jego potrzeb, może zawierać z nimi umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego na czas określony, jednak nie krótszy niż okres kształcenia, tj. nie krótszy niż 36 miesięcy.
Pracodawca sporządza pisemną umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego, która w szczególności powinna określać rodzaj przygotowania zawodowego (nauka zawodu lub przyuczenie do wykonywania określonej pracy), czas trwania i miejsce odbywania przygotowania zawodowego, a także sposób dokształcania teoretycznego oraz wysokość wynagrodzenia.
Co ważne, pracodawca jest zobowiązany zwolnić młodocianego od pracy na czas potrzebny do wzięcia udziału w zajęciach związanych z dokształcaniem teoretycznym. Młodociany, który przed ukończeniem przygotowania zawodowego osiągnął pełnoletność, kończy to przygotowanie na warunkach określonych dla młodocianych.
Jeśli chodzi o wynagrodzenie młodocianego, obliczane jest ono w stosunku procentowym do przeciętnego, miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim kwartale, obowiązującego od pierwszego dnia następnego miesiąca po ogłoszeniu przez GUS i wynosi ono: w pierwszym roku nauki – nie mniej niż 4 proc., w drugim roku nauki – nie mniej niż 5 proc., a w trzecim roku nauki – nie mniej niż 6 proc.
KOMENTARZE (0)