Wiedza pracowników na temat Pracowniczych Planów Kapitałowych jest niewielka. Jak wynika z badania ADP, tylko 28 proc. pracowników dużych firm (zatrudniających od 250 do 500 osób) twierdzi, że ma bardzo dużą wiedzę dotyczącą PPK, a aż 55 proc. uważa, że ich wiedza jest niewielka. Najgorzej w tym zakresie poradziły sobie bardzo małe firmy. Aż 40 proc. pracowników przedsiębiorstw zatrudniających do 9 osób deklaruje, że nie słyszało o programie.
Na początku lipca 2019 r. rozpoczęło się uruchamianie pierwszego etapu Pracowniczych Planów Kapitałowych. Jak pokazują wyniki badania ADP, z informowaniem pracowników na temat programu lepiej, ale wciąż niezadowalająco poradziły sobie duże firmy, zatrudniające od 250 do 500 pracowników. Tylko 28 proc. zatrudnionych w tych przedsiębiorstwach twierdzi, że ma bardzo dużą wiedzę dotyczącą PPK, a aż 55 proc. uważa, że ich wiedza jest niewielka. Najgorzej w tym zakresie poradziły sobie bardzo małe firmy. Aż 40 proc. pracowników przedsiębiorstw zatrudniających do 9 osób deklaruje, że nie słyszało o programie. Podobnego zdania jest ponad 35 proc. badanych pracujących w firmach o wielkości 55-99 osób.
- Po pierwszym etapie wdrażania PPK jedynie 40 proc. pracowników zdecydowało się na oszczędzanie w ramach tego programu. Wynika to prawdopodobnie nie tylko ze mniejszego zaufania do reform ogółem - wolimy to, co dobrze znamy i co jest sprawdzone - ale także ze złożoności programu. Wieloetapowość i niejasności związane ze zmianą wpłat, transferem środków czy rezygnacją z udziału w PPK skutecznie odstraszyły pracowników - mówi Anna Barbachowska, szefowa pionu zarządzania zasobami ludzkimi w ADP Polska.
Jak dodaje, trzeba wspomnieć, że uczestnictwo w programie, a także wiedza na jego temat zależą w dużej mierze od zaangażowania pracodawcy w szczegółową komunikację na temat PPK. Jak wynika z badania ADP, ci jednak nie do końca wywiązali się z tego zadania, ograniczając się jedynie do poinformowania pracowników o możliwości przystąpienia do programu.
Większą wiedzę dotyczącą programu PPK mają starsi pracownicy. Ponad 78 proc. pracowników w wieku 45-54 lata deklaruje, że słyszało o wprowadzanych zmianach związanych z system emerytalnym. Tego samego zdania jest 84 proc. badanych w wieku 55+. Najmniejszą świadomość mają z kolei pracownicy pokolenia Z, czyli z grupy wiekowej 18-24 lata - aż 42 proc. z nich nie słyszało o PPK.
- Niewielkie zainteresowanie i mała świadomość młodszych pracowników na temat zmian w systemie emerytalnym mogą wynikać z przekonania, że kwestia ta dotyczy ich w mniejszym stopniu. Młody wiek to nie jest jeszcze moment, aby myśleć o odkładaniu pieniędzy na bezpieczną starość, a raczej o inwestowaniu w swoją najbliższa przyszłość, a co za tym idzie, aby zarabiać jak najwięcej. Natomiast pracownicy w wieku 55+, którzy są przed przejściem na emeryturę, z większą uwagą przyglądają się czekającym ich zmianom i postrzegają je jako coś, co realnie wpływa na ich bliską przyszłość oraz wzmaga poczucie bezpieczeństwa co do owej przyszłości - twierdzi Anna Barbachowska.
Drugi etap na ukończeniu
Choć II etap wdrażania programu PPK rozpoczął się w styczniu 2020 r., to ze względu na pandemię koronawirusa przedłużono termin zawierania umów. Jak pod koniec lipca poinformował Polski Fundusz Rozwoju, II i III etap zostaną połączone i mają potrwać do 27 października tego roku. Łącznie programem objęte zostanie 68 tys. małych i średnich firm zatrudniających 3,7 mln pracowników. Przy czym 11 tys. średnich i około 2 tys. małych przedsiębiorstw dokonało już wdrożenia PPK.
- Specyficzny okres trwającej pandemii koronawirusa będzie skutkować koniecznością zmiany w podejściu do wdrożenia PPK. Pracodawca, który to robi w obecnym czasie, ma szereg obowiązków informacyjnych, stąd szczególnym wyzwaniem będzie ich realizacja - mówi Tomasz Czerkies, radca prawny w ADP Polska.
Jak dodaje, warto precyzyjnie ustalić kanały komunikacji, ale też i określić harmonogram informowania pracowników o poszczególnych elementach PPK, a bardziej ogólnie - informowania pracowników o samej idei PPK.
- Wreszcie podkreślić należy, że pracodawca nie może nakłaniać osób zatrudnionych do rezygnacji z uczestnictwa w PPK, ponieważ takie działanie jest karalne. Kluczowy w mojej ocenie będzie również czynnik czasu, z uwagi na dużą grupę przedsiębiorców, którzy będą teraz obejmowani programem. Innymi słowy, im szybciej pracodawca rozpocznie konkretne działania w celu wdrożenia PPK, tym przeprowadzi to lepiej, skuteczniej i zapewne też z uwzględnieniem optymalizacji kosztów wdrożenia - podsumowuje Czerkies.
Tymczasem przypadki zniechęcania pracowników do przystąpienia do PPK zdarzały się. M.in. w zeszłym roku Państwowa Inspekcja Pracy badała sprawę nieprawidłowości, jakie miały mieć miejsce w jednej z firm przy zakładaniu PPK. Skarga, jaką zajmowali się Inspektorzy, dotyczyła nakłaniania pracowników, by składali wnioski o rezygnację z PPK.
Firmy powinny pamiętać, że zniechęcanie pracowników do przystąpienia do PPK może kosztować je nawet 1,5 proc. wartości funduszu wynagrodzeń.
Co to PPK
Przypomnijmy, że PPK to dobrowolny system długoterminowego oszczędzania, który ma pobudzić u Polaków skłonności do samodzielnego oszczędzania na starość. Pomóc im w tym mają pracodawcy oraz rząd. Poza wkładem pracownika w wysokości 2 proc. wynagrodzenia brutto, część wpłat pochodzi od pracodawcy (wpłata podstawowa w wysokości 1,5 proc. wynagrodzenia brutto), część zaś jest gwarantowana z corocznych dopłat ze środków z Funduszu Pracy (wpłata powitalna w wysokości 250 zł oraz coroczne zasilenia konta pracownika kwotą 240 zł). Co ważne, biorąc pod uwagę wysokość zarobków, osoby najniżej zarabiające otrzymają proporcjonalnie najwyższe dopłaty z budżetu państwa.
Zaoszczędzone w PPK pieniądze będą inwestowane w tzw. funduszach zdefiniowanej daty ze ścisłymi wytycznymi co do polityki inwestycyjnej. Środki młodych uczestników będą inwestowane w aktywa o większym potencjale zysku, ale będą też obarczone większym ryzykiem. Z kolei portfel starszych osób będzie w mniejszym stopniu złożony z ryzykowniejszych instrumentów, a w większym - z papierów wartościowych o mniejszym ryzyku inwestycyjnym. W razie śmierci uczestnika PPK, zebrane pieniądze nie przepadają a podlegają dziedziczeniu. Z racji tego, że system jest dobrowolny, można się z niego mógł wypisać w każdym momencie. Również w dowolnym momencie można się będzie do PPK ponownie zapisać.
KOMENTARZE (1)