Przed wydziałem pracy w Sądzie Rejonowym w Jastrzębiu-Zdroju, toczy się sprawa cywilna jednej z pracownic kopalni KWK ROW z Polskiej Grupy Górniczej, która twierdzi, że była w miejscu pracy mobbingowana. Sprawę bada również wodzisławska prokuratura, na razie nie postawiła nikomu zarzutów.
- Autor:pt
- •21 sie 2018 19:47

- Pracownica miała zasłabnąć po słownym ataku jednego z przełożonych.
- Problem miał narastać od pięciu lat i dotyczyć kilku pracowników.
- Sprawę badają sąd pracy i prokuratura. Komisja w kopalni nie stwierdziła, że w zakładzie dochodziło do mobbingu.
Do mobbingu miało dochodzić w kopalni zespolonej ROW w Ruchu Marklowice. Wszystko zaczęło się 5 lat temu. Ofiarą przemocy psychicznej padła co najmniej jedna kobieta – informuje Radio90.pl.
Zdaniem kancelarii adwokackiej reprezentującej pokrzywdzoną pracownicę sprawcami miało być kierownictwo oddziału.
Jak wynika z anonimowych wypowiedzi zaprezentowanych w Radiu90.pl osoby te miały wysłuchiwać wyzwisk pod swoim adresem, być ośmieszane i poniżane. W tej chwili dochodzenie dotyczy trzech osób, ale może ich być więcej.
Sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie wypadek jednej z pracownic, która po słownej napaści doznała krwotoku, zasłabła i trafiła do szpitala. Po 8 dniach kobieta wyszła ze szpitala ale kopalnia tej sytuacji nie uznała za wypadek przy pracy. Innego zdania jest pokrzywdzona, która skierowała sprawę do sądu.
Polska Grupa Górnicza powołała komisje do zbadania, czy w zakładzie mogło dochodzić do zachowań świadczących o mobbingu.
- Komisja po przeprowadzonych rozmowach nie stwierdziła, że dochodziło do zachowań, które można by określić jako mobbing – mówi PulsHR.pl rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski.
Rzecznik dodaje także, że próbowano rozwiązać sprawę polubownie, pracownicy zaproponowano przeniesienie do wybranego innego oddziału, ale ta z tej propozycji nie skorzystała.
- Czekamy co przyniesie śledztwo prokuratury i oczywiście przyjmiemy je z pokorą – dodaje Głogowski.
Rzecznik spytamy dlaczego komisja nadal nie spotkała się z pracownicą, która złożyła skargę mówi: - Ta pani była długo na zwolnieniu lekarskim, teraz z tego co wiem jest już w pracy i do spotkania powinno dojść jak najszybciej, mam nadzieję, że w najbliższych dniach.


KOMENTARZE (2)