×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Posłanka chce skończyć z wypłacaniem pensji "pod stołem"

  • Katarzyna Domagała-Szymonek
    KDS
  • 1 kwi 2021 15:28

Posłanka Razem Paulina Matysiak apeluje o wprowadzenie zmiany przepisów podatkowych dotyczących pracowników, z którymi pracodawcy nie chcą podpisać umowy lub którzy otrzymują tzw. wynagrodzenie „pod stołem”.

Posłanka chce skończyć z wypłacaniem pensji "pod stołem"
Posłanka Razem chce zmian w prawie (Fot. Pixabay)
REKLAMA

W interpelacji złożonej do ministra rozwoju, pracy i technologii oraz ministra finansów posłanka Razem pisze, że w wielu firmach w Polsce można natknąć się na sytuację, w której pracownik otrzymuje tak zwane wynagrodzenie „pod stołem”.

- W takich sytuacjach kwota na umowie niewiele ma wspólnego z tym, ile rzeczywiście pracownik otrzymuje za swoją pracę. To jeden z czynników funkcjonowania szarej strefy gospodarki. Dzieje się tak ze względu na fakt, iż kwota, która wpisana jest w umowie o pracę to podstawa opodatkowania ZUS, a zwolennikami tego rodzaju praktyk są w większości pracodawcy, którzy nie chcą ponosić kosztów związanych z zatrudnieniem pracowników - wyjaśnia Paulina Matysiak.

Jak zaznacza, zgodnie z polskim prawem pracownik, który godzi się na takie formy wynagrodzenia, podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności. W uproszczeniu pracownik, który przyjmuje część wypłaty „pod stołem”, musi liczyć się z tym, że podaje przed urzędem skarbowym nieprawdę, w wyniku czego musi zapłacić grzywnę. Pracownik podlega także innym karom zawartym w kodeksie karnym skarbowym. Kiedy nie ujawnia wszystkich dochodów, oszukuje fiskusa i tym samym naraża budżet państwa na straty.

W jej opinii sytuacja ta w większości przypadków nie jest zależna od pracownika i powoduje jego półniewolniczą zależność od pracodawcy.

- Pracownik, którego pensja nie jest w całości uwzględniona na liście płac lub z którym pracodawca nie chce podpisać umowy o pracę, ponosi także straty za względu na niższe składki ZUS i niską emeryturę w przyszłości - napisała posłanka.

Pyta szefa resortu pracy o to, czy istnieje możliwość wprowadzenia przepisów, w których pracownik, który zgłasza fakt istnienia umowy na czarno lub otrzymywania części wynagrodzenia na czarno, nie ponosi kary w postaci naliczenia zaległego podatku, a jedyne, co musi wykazać, to fakt istnienia stosunku pracy oraz o to czy ministerstwo planuje wprowadzić inne formy ochrony pracowników, znajdujących się w sytuacji, gdy pracodawca nie chce podpisać z nimi umowy lub którzy otrzymują tak zwane wynagrodzenie „pod stołem”.

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (30)

Do artykułu: Posłanka chce skończyć z wypłacaniem pensji "pod stołem"

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • Antoni 2021-04-10 13:50:10

    Najczęściej taki układ jest z inicjatywy pracownika a z winy przepisów. Płacę tylko legalnie i zdarzyło mi się nie móc zatrudnić kogoś, bo ten ktoś chciał dostawać pod stołem, żeby mu komornik nie zabierał albo, żeby nie stracić zasiłku alimentacyjnego.

  • Madzia 2021-04-05 16:44:50

    Czyli pracownik w każdej chwili mógłby oskarżyć swojego pracodawcę o oszutstwo skarbowe, sam nie ponosząc przy tym konsekwencji? A jedyne co musiałby wykazać to że ktoś go wcześniej zatrudnił? Pani poseł to od razu zabrońmy prowadzenia działalności i dajcie ludziom prace sami!

  • Robert 2021-04-05 14:39:50

    Cała wypłata powinna być dla pracownika płacona poprzez ZUS i to ZUS odprowadzałby automatycznie wszelkie składki a nie tak jak jest to dzisiaj oszus prywaciarzy kroi Robciów tyle ile tylko może płacąc najniższą krajową i z pieniędzy robolka pokrywa "swoją" część podatków jakie ma zapłacić za pracownika. Robol jest najsłabszym ogniwem w walce o kapitał i jest bezlitośnie pozbawiany każdej złotówki aż do minimalnej krajowej - tak jest, nie inaczej, do tego teraz lockdowny, ograniczenia - totalną degrengolada, a w sklepach wszystkie ceny ostro w górę. /

  • Krzysztof 2021-04-04 20:24:26

    Wprowadzić prostą zasadę,najpierw własny biznes, zatrudnianie pracowników, użeranie się z urzędasami..... dopiero wtedy do polityki, rządzenia krajem.

  • Jony z życia w Polsce zadowolony 2021-04-04 15:39:37

    Przecież ten pomysł może zniszczyć wszystkie firmy transportowe prowadzone przez kolegów i koleżanki senatorów posłów czerwonych działaczy i nie tylko, tych aktualnie prawych też. Minimalne na konto diety w koszty do do skarbowego a dla pracownika w kopercie tzw dodatki bo tak trzeba bo wszędzie jest tak samo. No i tekst typu sam zaluz biznes i rób u siebie niestety w branży transportowej jest delikatnie mówiąc zblokowany przez właśnie lata rządów ludzi którzy na tej branży dorobili się ogromnych majątków i dopracowali przepisy by nie było tak łatwo zdobyć choćby licencję....tak więc powodzenia

REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA