Ponad 60 tys. zł zaległych wynagrodzeń wypłacił właściciel firmy transportowej po interwencji inspektora pracy.

Jak informuje Państwowa Inspekcja Pracy, podczas kontroli sprawdzono, czy prawidłowo naliczono wynagrodzenia i inne świadczenia, które należały się czterem byłym pracownikom firmy. Stwierdzono naruszenia dotyczące:
- niewypłacenia wynagrodzenia,
- niewypłacenia ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy należny w związku z rozwiązaniem umowy o pracę.
Ponadto, w związku z ustaleniem zobowiązania leżącego po stronie pracodawcy o charakterze spornym tj. odszkodowania z tytułu rozwiązania przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy, które w trakcie postępowania kontrolnego pracodawca w całości uznał, inspektor pracy objął to roszczenie stosownym środkiem prawnym - poleceniem.
W trakcie kontroli wydając polecenia zobowiązał pracodawcę do wypłacenia:
- należnego wynagrodzenia w kwocie 25 022,55 zł,
- należnego ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w kwocie 18 154,90 zł
- odszkodowania na kwotę 18 733,89 zł. w związku z uznaniem praz pracodawcę roszczenia o zapłatę.
W efekcie, dzięki interwencji inspektora pracy pracownikom wypłacono należne świadczenia na ogólną kwotę 61 911,34 zł.
Nieprawidłowości w pensjach największym problemem
W skargach zgłaszanych do PIP-u często pojawiają się kwestie wynagrodzeń za pracę i innych świadczeń. Tylko w ubiegłym roku takich przypadków było ponad 26,7 tys. (w 2020 roku – prawie 33 tys., w 2019 roku – ponad 36,5 tys.).


KOMENTARZE (0)