Na koniec 2018 roku liczba bezrobotnych wyniosła 969 tys., a stopa bezrobocia wynosiła wówczas 5,8 proc. W porównaniu do stanu z końca 2015 roku liczba bezrobotnych (na koniec 2018 roku) była niższa o prawie 595 tys. osób, tj. o 38 proc. Stopa bezrobocia rejestrowanego w tym czasie spadła o prawie 4 pkt proc.
- Od blisko trzech dekad wskaźnik bezrobocia nie osiągnął tak niskiego poziomu, jak obecnie - podkreśla minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa. - I choć zbliżamy się do granicy tzw. bezrobocia naturalnego, to sytuacja wciąż systematycznie się poprawia - dodaje minister.
Resort pracy mówiąc o zmianie sytuacji na rynku pracy powołuje się również na dane z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL), z których wynika, że na przestrzeni ostatnich lat znacznie wzrosła liczba pracujących Polaków. W 2015 było to 16,1 mln osób, w 2018 roku 400 tys. osób więcej, czyli 16,5 mln osób. Wzrosła także liczba pracowników najemnych zatrudnionych na czas nieokreślony, z 9,1 mln w 2015 roku do prawie 10 mln w 2018 roku.
- Nie tylko więcej osób ma pracę, ale rosną też pensje - średnio w tempie 7 proc. rocznie.
Znacznie poprawiła się sytuacja osób najsłabiej wynagradzanych. Systematycznie podnosimy płacę minimalną, wprowadziliśmy też minimalną stawkę godzinową, która wcześniej w ogóle nie była uregulowana - podkreśla wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Jak przypomina resort pracy, mówić o rynku pracy należy odnieść się do wzrostu płacy minimalnej. Ta w 2015 roku wynosiła 1750 złotych, w 2019 jest to 500 złotych więcej, a 2020 roku roku minimalne wynagrodzenie wzrośnie do poziomu 2600 złotych, czyli o 850 złotych więcej niż w 2015 roku.
Poza tym wprowadzono minimalna stawkę godzinową. - Było to dla mnie „małą rewolucją”. Dzięki temu rozwiązaniu położyliśmy kres groszowym wynagrodzeniom, nagminnie stosowanym w niektórych branżach - Borys-Szopa. Stawka godzinowa w 2019 roku wynosi 14,7 złotych, w przyszłym roku będzie to 17 złotych.
Nowe zasady
Resort przypomina też, że zniósł przepisy dyskryminujące pracowników ze względu na staż pracy. Wszyscy pracownicy - niezależnie od stażu pracy - otrzymują minimalne wynagrodzenie w jednakowej wysokości. Od 2017 roku do minimalnej pensji nie wlicza się też dodatku za pracę w nocy. Od przyszłego roku również dodatek za staż pracy zostanie wyłączony z minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Ministerstwo opracowało też przepisy, które likwidują problem tzw. syndromu pierwszej dniówki. Od 1 września 2016 roku pracodawca został zobowiązany do potwierdzania na piśmie warunków wcześniej zawartej z pracownikiem umowy o pracę w innej formie niż pisemna – przed dopuszczeniem pracownika do pracy.
Nowe wyzwania dla pracowników UP
Taka sytuacja na rynku pracy oznacza nowe wyzwania dla pracowników publicznych służb zatrudnienia, którzy kilka dni temu obchodzili swoje święto.
- Choć dziś liczba bezrobotnych to niewiele ponad 800 tys. osób w skali kraju, przed służbami zatrudnienia jest ciągle wiele wyzwań. Ciągle mamy za mało pracowników. Urzędy pracy zajmują się również poszukiwaniem pracowników na bardzo konkretne zapotrzebowania pracodawców. Chodzi nie tylko o Polaków, ale również o ludzi spoza naszych granic. Służby są również otwarte na to, żeby się z nimi komunikować, a więc stąd inwestycja w szkolenia naszych służb. (...) Kolejna kwestia to przekwalifikowania - rynek pracy się zmienia, mamy coraz więcej zautomatyzowanych czynności, gdzie pracownik musi się ciągle uczyć, poznawać nowe zadania - mówiła w piątek (27 września) w Zabrzu na konferencji "Rodzina - czas wolny - praca. Zmiana priorytetów osób pracujących na przestrzeni lat i ich wpływ na rynek pracy" Bożena Borys-Szopa.
Wskazywała też, że pracownicy publicznych służb zatrudnienia powinni zwracać uwagę również na jakość oferowanych miejsc pracy.
- Sami pracownicy, mówiąc o jakości miejsc pracy, mają na myśli możliwość godzenia obowiązków zawodowych z życiem rodzinnym. Oczekiwanie, że praca będzie zbalanasowana z życiem rodzinnym zmienia kulturę pracy w coraz większej grupie pracowników i pracodawców. Cieszy to, że firmy odpowiadają na potrzeby pracowników, często same wychodzą z inicjatywami w tym zakresie. Dojrzałe firmy widzą w równowadze między pracą a domem dodatkową wartość - podkreśliła minister.
KOMENTARZE (1)