Związek Przedsiębiorców i Pracodawców z uwagą i niepokojem przygląda się zapowiedziom zmian w zakresie oskładkowania umów cywilnoprawnych.
Uregulować zbieg umów ma przygotowywana przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw.
ZPP konsekwentnie zaznacza, że system składek na ubezpieczenia społeczne w Polsce jest skomplikowany. Jego konstrukcja stwarza problemy z jego prawidłowym rozliczaniem szczególnie przez mikro i małych przedsiębiorców, którzy w wielu przypadkach chcieliby zatrudniać kolejnych (lub pierwszych pracowników), jednak z uwagi na wysoki poziom oskładkowania oraz opodatkowania umów o pracę czy cywilnoprawnych, a także złożoność systemu wyliczeń składek – tego nie robią. Decydują się zatem na niepodejmowania zatrudnienia, lub w skrajnym przypadku na rozliczenie z pracownikiem w szarej strefie.
- Jakiekolwiek zmiany w zakresie „uporządkowanie systemu ubezpieczeń społecznych” nie mogą się wiązać ze zwiększaniem oskładkowania zarówno umów o pracę, jak i tzw. umów cywilnoprawnych. Tego typu działanie, szczególnie w zakresie zwiększenia wymogów i poziomu oskładkowania umów zlecenia, czy też oskładkowania umów o dzieło, prowadzić będzie do zahamowania aktywizacji zawodowej Polaków, jak również zwiększania poziomu szarej strefy - wyjaśnia ZPP.
ZPP nie uważa, że zmiany polegające na zwiększeniu poziomu oskładkowania umów cywilnoprawnych, będą przejawem wyrównania warunków konkurencji czy zwiększenia poziomu pewności prawa. W przekonaniu ekspertów rezultat realizacji tego rodzaju propozycji byłby wprost przeciwny.
- Problem z systemem oskładkowania i opodatkowania pracy na podstawie umów kodeksowych jak i pozakodeksowych znajduje się zbyt wysokim klinie kosztów publiczno-prawnych, jak i skomplikowaniu systemu oskładkowania danej formy zatrudnienia. Problem nie leży w odmiennych zasadach obowiązujących dla tych form - zaznacza ZPP.
Zwiększyć atrakcyjność zatrudnienia
Eksperci ZPP podkreślają również, że nie da się jednym, prostym działaniem zlikwidować nadużywania innych niż umowa o pracę form zatrudnienia. Jedynym sposobem jest zwiększenie konkurencyjności i atrakcyjności zatrudnienia w ramach umowy o pracę.
- Zwiększanie kosztów zatrudnienia tymczasem ponownie doprowadzi do wzrostu szarej strefy. Warto zwrócić również uwagę na fakt, że elastyczne formy zatrudnienia na podstawie np. umów zlecenia są najbardziej popularne w branżach które zostały najdotkliwiej dotknięte przez koronakryzys, jak branża fitness, rekreacja, HoReCa, czy usługi - pisze ZPP.
ZPP konsekwentnie zaznacza, że system składek na ubezpieczenia społeczne w Polsce jest skomplikowany (Fot. Shutterstock)
Pandemia to nie czas na zmiany
Zdaniem ZPP jakiekolwiek zmiany w zakresie zwiększania wymogów i kosztów pracy nie mogą być wdrażane w tak kryzysowym roku, jak obecny.
- Ustawodawca powinien dążyć do upraszczania systemu, zmniejszania obciążeń, zapewnienia stabilności otoczenia prawnego i deregulacji. Tylko takie działania spotkają się z pozytywną opinią środowiska przedsiębiorców. Wszelkie działania przeciwne skutkować będą aktywnym i zdecydowanym sprzeciwem polskich firm, które mierzą się z daleko posuniętymi trudnościami i kłopotami spowodowanymi m.in. utrzymywaniem przez rząd w zamknięciu wielu sektorów gospodarki - zaznacza ZPP.
Co więcej, zdaniem ZPP, problemy systemu emerytalnego nie mogą być adresowane poprzez obniżanie konkurencyjności polskiego rynku pracy. Takie podejście wtórnie wpłynęłoby na zmniejszenia zatrudnienia, zmniejszenia tempa wzrostu zarobków, produktu krajowego brutto, co będzie miało wpływ na i tak mniejsze dochody budżetu państwa i funduszu ubezpieczeń społecznych. Chcąc lecząc chorobę, wywołamy inną, pierwotną pozostawiając niezmienną.
Również zdaniem Wojciecha Nagela, eksperta BCC, członka rady nadzorczej ZUS, Zespołu Ubezpieczeń Społecznych RDS kurs na likwidację zbiegu umów w czasach pandemii i wychodzenia z kryzysu gospodarczego nie są dobrym rozwiązaniem.
- Jeżeli państwo będzie zmierzać w stronę mnożenia dodatkowych danin, to będziemy mieli do czynienia z rozrostem szarej strefy lub z „kombinacjami” związanymi z działalnością gospodarczą. Pamiętajmy, że jest pandemia. Firmy walczą o przeżycie. Niezrozumiałe są zatem pomysły obciążania firm kolejnymi daninami w sytuacji, gdy wiele z nich nie ma pieniędzy na działanie. W okresie, w którym mamy do czynienia z głębokim spowolnieniem gospodarczym, a miejsca pracy utrzymywane są dzięki tarczom bezpieczeństwa, projekt likwidacji zbiegów umów jest szkodliwy dla gospodarki i przede wszystkim dla ludzi – ocenia w rozmowie z PulsHR.pl.
KOMENTARZE (0)