Pora przestać mówić o emigrantach, a zacząć o wykwalifikowanych pracownikach, którzy uzupełnią rynek pracy, przekonują samorządowcy, eksperci i pracodawcy, którzy biorą udział w okrągłym stole w sprawie zatrudniania cudzoziemców. Jak przekonują, utrzymanie obecnego tempa wzrostu gospodarczego naszego kraju i stabilności rynku pracy bez zatrudniania wykwalifikowanych pracowników z zagranicy będzie niemożliwe.
6 sierpnia w Krakowie zorganizowano posiedzenie okrągłego stołu w sprawie zatrudniania cudzoziemców. Udział w nim zapowiedzieli samorządowcy, przedsiębiorcy i działacze organizacji pracodawców.
Spotkanie zorganizowali przedstawiciele Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie oraz Urzędu Miasta Krakowa a wsparcie i zainteresowanie tematem okazały: Aspire, ABSL, Business Centre Club (BCC), Małopolski Związek Pracodawców Lewiatan, Stowarzyszenie Budowniczych Domów i Mieszkań oraz Amerykańska Izba Handlowa w Polsce (ang. American Chamber of Commerce in Poland) oraz Francusko-Polska Izba Gospodarcza.
Zaproszenie do debaty o zatrudnieniu w Polsce zagranicznych pracowników przyjęły także samorządy największych polskich miast, samorządy gospodarcze zrzeszające pracodawców z terenu całej Polski, czy przedstawiciele Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, Wojewódzkiego Urzędu pracy w Krakowie, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego oraz radcy prawni.
"Zdaniem ekspertów i pracodawców, dopóki rozwój technologii i spowodowany tym wzrost efektywności pracy nie będzie na tyle szybki, że będziemy w stanie uzyskać spodziewane efekty własnymi zasobami, to pracownicy z zagranicy są naszym jedynym wyjściem" - podkreślają organizatorzy okrągłego stołu. "O potrzebie podjęcia tego trudnego tematu świadczy także to, co w strategii odpowiedzialnego rozwoju przyznał premier Mateusz Morawiecki."
Przywołują przy tym raport NIK o obsłudze cudzoziemców z 7 sierpnia 2019 r., w którym podkreślono brak sprawnej i terminowej obsługi przybywających do Polski. Największymi problemami pozostają m.in. złożoność regulacji prawnych, problemy kadrowe w urzędach i niewystarczające finansowanie ich działalności.
Memorandum i debata w Krakowie zaproponowały kilka rozwiązań, które mogą usprawnić sytuację legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce. (fot. pixbay.com)
Wciąż nie stworzono także strategicznego dokumentu określającego politykę państwa w zakresie kształtowania migracji. Przyniosło to w ciągu ostatnich 4 lat dramatyczny dla rynku pracy skutek. Ponad trzykrotne wydłużenie średniego czasu legalizacji pobytu: z 64 do 206 dni.
Według ostatnich danych w Polsce pracuje i odprowadza składki na ZUS niemal 610 tys. obcokrajowców (5 krotny wzrost od 2014 r.), z czego ponad 450 tys. to Ukraińcy. To blisko 3 proc. ogółu ubezpieczonych. Ta liczba pokazuje, jak duży wpływ na sytuację budżetu państwa miały nadspodziewanie wysokie w ostatnich latach a wynikające ze zwiększonej migracji zarobkowej, wpływy do ZUS.
Co proponują zebrani w Krakowie?
Uczestnicy okrągłego stołu w sprawie zatrudniania cudzoziemców proponują kilka rozwiązań, które mogą usprawnić sytuację. Zebrane zostały one w formie memorandum, w którym podkreślono, że utrzymanie obecnego tempa wzrostu gospodarczego naszego kraju i stabilności rynku pracy bez zatrudniania wykwalifikowanych pracowników z zagranicy będzie niemożliwe.
Choć rząd zdaje sobie sprawę z tego problemu - mowa o tym jest w „Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.)” - to robi zbyt mało, by sprostać określonym w tym dokumencie celom.
Dlatego członkowie okrągłego stołu przedstawiają w memorandum zbiór rekomendacji dla Polski.
Po pierwsze, pora przestać mówić o emigrantach, a zacząć o wykwalifikowanych pracownikach, którzy uzupełnią rynek pracy. Nazwy stosowane wobec osób przybyłych do pracy mają wielkie znaczenie.
Czytaj też: Polska na europejskim podium pod względem bezrobocia
Po drugie, konieczne są zmiany prawne. Zwłaszcza nowelizacje ustaw dostosowujące procedury i mechanizmy stosowane przy umiarkowanym napływie cudzoziemców. Obecne zapotrzebowanie na ręce do pracy usprawiedliwia ich uproszczenie.
Pilnej nowelizacji wymagają: Ustawa o cudzoziemcach, Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, Ustawa Kodeks postępowania administracyjnego.
Po trzecie, należy wydłużyć okres, na jaki rejestrowane jest oświadczenie o powierzeniu wykonania pracy, rozszerzyć listy krajów, których obywatele mogą korzystać z uproszczonej procedury legalizacji pracy (oświadczeniowej), a także wprowadzić zmiany kompetencyjne w zakresie urzędów zajmujących się legalizacją pracy cudzoziemców w Polsce.
Największy problem mają duże miasta
W ocenie uczestników okrągłego stołu i sygnatariuszy memorandum niezbędne stają się także, szczególnie w aglomeracjach miejskich, gdzie cudzoziemców jest najwięcej, skuteczne działania w celu aktywizacji lokalnej społeczności. Tak, by gotowi byli na rosnącą liczbę przyjezdnych zza granicy. Z drugiej strony trzeba także przybywających migrantów przygotować na asymilację z przyjmującym ich krajem.
Potrzebna jest między innymi: nauka języka polskiego, ale także wsparcie dzieci cudzoziemców, rozszerzenie pomocy społecznej, wsparcie procesu integracji studentów zagranicznych, popularyzacja informacji o mieście, rynku pracy, służbie zdrowia czy ofercie edukacyjnej i kulturalnej, oraz włączenie cudzoziemców w życie kulturalne i społeczne.
Kraków - miasto, w którym problemy są widoczne jak w soczewce
Kraków nie bez przyczyny został wybrany jako miejsce posiedzenia okrągłego stołu ws. zatrudniania cudzoziemców i podpisania memorandum. Oficjalnie mieszka i pracuje w tym mieście około 25 tys. cudzoziemców (w tym 20 tys. Ukraińców). Jak podkreśla magistrat, płacą oni podatki i ZUS a to oznacza, że do krakowskiego budżetu wpływa z tytułu oficjalnego zatrudnienia cudzoziemców około 60 mln zł.
Czytaj też: Wywiad z przewodniczącym Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ukraińskich w Polsce
Według nieoficjalnych szacunków, w Krakowie może mieszkać od 60 do nawet 100 tysięcy cudzoziemców.
"Oni tu uczą się, pracują, płacą za zakupy, mieszkanie, transport. Nie mówimy o emigrantach, ale o wykwalifikowanych pracownikach, którzy uzupełnią rynek pracy. Zmniejszenie ilości zatrudnionych cudzoziemców to duży problem dla przedsiębiorców i samorządów a na to może się zanosić" czytamy w informacji przesłanej do redakcji PulsHR.pl przez organizatorów okrągłego stołu.
KOMENTARZE (1)