W sierpniu br. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o minimalnej stawce godzinowej za pracę. Najniższa stawka wyniesie 12 zł za godzinę, ale kwota waloryzowana będzie co roku - w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. Ponieważ w 2017 r. będzie obowiązywała nowa kwota wynagrodzenia minimalnego (zgodnie z propozycją rządu - 2 tys. zł brutto), również godzinowa stawka minimalna zostanie automatycznie zwaloryzowana i wyniesie około 13 zł brutto.
Czytaj też: Praca ochroniarza, zarobki, L4: Najgorzej mają się osoby na śmieciówkach
Jedną z branż, która odczuje kolejne znaczące zmiany kosztów pracy jest branża ochroniarska. Według szacunków Polskiej Izby Ochrony, rynek branży ochroniarskiej w Polsce to ok. 350 tys. zatrudnionych. Liczba ta jednak może zmaleć po wejściu w życie ustawy o minimalnej stawce godzinowej. Czy czeka nas lawina zwolnień?
Cios dla branży ochroniarskiej
Jak twierdzi Beniamin Krasicki, członek zarządu Polskiej Izby Ochrony i prezes City Security, przepisy o minimalnej stawce godzinowej, w założeniu inicjatorów, mają chronić najsłabiej zarabiających. Krasicki obawia się jednak, że w rzeczywistości to oni właśnie zostaną w pierwszym rzędzie przeznaczeni do zwolnienia.
- Przy wprowadzaniu stawki na takim, a więc stosunkowo wysokim poziomie i w sposób bynajmniej nie ewolucyjny (gdybyśmy dochodzili do niej przez trochę dłuższy czas, a do tego stopniowo, byłoby to ze wszech miar wskazane, bo przyzwyczailibyśmy do tego rynek i całe otoczenie biznesowe), zleceniodawcy ograniczać będą liczbę stanowisk pracy, a w przypadku naszej branży chodzić będzie o liczbę posterunków i wtedy zapłacą tylko za tych pracowników, którzy mają wyższe kwalifikacje czy lepsze predyspozycje do tej pracy, i tacy zostaną – komentuje prezes City Security.
Czytaj też: Ochroniarze znów na lodzie. Firmy "omijają" składkę ZUS
Jak zaznacza Beniamin Krasicki, po wprowadzeniu stawki minimalnej zagrożone są także miejsca pracy osób najstarszych, dorabiających sobie do emerytury, które nierzadko są bardzo niskie.
Jego słowa potwierdza Rafał Luboiński, prezes RR Security reprezentującej segment średnich i mniejszych firm ochrony. Jego zdaniem wprowadzenie godzinowej stawki minimalnej spowoduje zmiany w całym sektorze oustorcingu.
- Przede wszystkim, z uwagi na wzrastające koszty, firmy będą musiały się dokładnie przyjrzeć, które stanowiska pracy są dla nich absolutnie niezbędne i które z nich da się zastąpić na przykład rozwiązaniami technicznymi, co w branży ochrony oznacza głównie monitoring i nowoczesny system raportowania. Można spodziewać się, że zmiany dotkną w pierwszym rzędzie pracowników o najniższych kwalifikacjach – ocenia Luboiński.
Automatyzacja pracy miała miejsce już na początku roku. - Ozusowanie umów-zleceń dało się we znaki pracodawcom. Wielu z nich musiało zmienić model współpracy z klientami. Banki czy supermarkety podwyższyły wówczas pensje pracownikom, natomiast mniejsi przedsiębiorcy postawili na monitoring elektroniczny – przez co wielu ochroniarzy zostało bez pracy. Myślę, że podobnie będzie w przypadku minimalnej stawki godzinowej – mówi Marcin Smoroń, prezes InterKadry.
Wyższe koszty dla pracodawców
Co istotne, koszty uchwalonych zmian przerzucone zostają wyłącznie na pracodawców i zleceniodawców. - Państwo niestety w ogóle nie uczestniczy w ponoszeniu kosztów tych zmian, przy jednoczesnym odprowadzaniu przez przedsiębiorców znacznie większych środków do ZUS i skarbu państwa - wyjaśnia Krasicki.
- Znacznie lepiej byłoby to zsynchronizować z podwyższeniem kwoty wolnej od podatku, bo odciążyłoby to pośrednio pracodawców i zleceniodawców, co - w efekcie - pozwoliłoby na zostawienie więcej pieniędzy pracownikom – dodaje prezes City Security.
Przygotowani na zmiany
Niektóre firmy z branży ochroniarskiej już przygotowują się na zmiany. Przykładowo RR Security chce oferować pracownikom o najniższych kwalifikacjach szkolenia, które pozwolą im na podwyższenie zawodowej pozycji pracownika. Dzięki temu nie stracą pracy.
- Zgodnie z przyjętymi przez naszą firmę założeniami, od dłuższego już czasu podejmujemy wyłącznie współpracę z tymi klientami, którzy oferują wynagrodzenie z uwzględnieniem wyższych kosztów pracy, a więc świadomymi wysokiej jakości usług, jakie od nas otrzymują. Dlatego też w naszej spółce istnieje duże zapotrzebowanie na nowych pracowników z wysokimi kwalifikacjami. Szukamy osób, które np. posiadają pozwolenie na posługiwanie się bronią czy mają certyfikat Kwalifikowanego Pracownika Ochrony. Właśnie dlatego nowa ustawa pozostanie bez większego wpływu na naszą działalność – komentuje Luboiński.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (7)