Związki zawodowe i przedstawiciele pracodawców wypracowali wstępne porozumienie w sprawie wieku emerytalnego.
- PolskieRadio.pl
- •11 kwi 2016 8:23

Według propozycji, którą w najbliższym czasie ma zająć się Rada Dialogu Społecznego, kobiety przechodziłyby na emeryturę w wieku 61, a mężczyźni w wieku 66 lat.
To pomysł, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, ale nie rozwiązuje problemu - mówi Piotr Arak z Polityki Insight.
- Owszem 80 proc. Polaków oczekuje obniżenia wieku emerytalnego, ale z punktu widzenia ekonomicznego, jego stopniowe podnoszenie do 2040 r. powinno zostać utrzymane – mówi ekspert.
W porozumieniu znalazł się także zapis mówiący o tym, że prawo do emerytury w przypadku kobiet nabywałoby się po osiągnięciu 35 lat okresów składkowych, w przypadku mężczyzn po 40 latach.
- To oznacza, że przy naszej strukturze demograficznej i migracjach z terenów wiejskich w latach 80-tych z terenów rolnych, gdzie mężczyźni zaczynali pracę w wieku 16 lat, to mogą nabyć oni uprawnienia do emerytury w wieku 56 lat – tłumaczy ekspert.
Piotr Arak krytykuje także cofniecie przepisów mówiący o zrównaniu wieku emerytalnego w przypadku kobiet i mężczyzn.
I tłumaczy, że algorytm jest ten sam – czyli tyle lat ile pracujemy, ile zarabiamy, dzielimy to potem przez oczekiwaną liczbę lat równa dla kobiet i mężczyzn.
- Czyli w interesie kobiet powinno być to, aby pracować jak najdłużej i pracować jak mężczyźni, gdyż inaczej będą miały niższe świadczenia – podkreśla ekspert.
I dodaje, że jest pytanie czy do tego nie powinny być wliczane, w ramach bonusu, okresy zajmowania się dziećmi, obejmujące urlopy rodzicielskie.
Według obecnie wciąż jeszcze obowiązujących przepisów, docelowo wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn będzie wynosić 67 lat, z tym, że w przypadku kobiet wiek ten zostanie osiągnięty w 2040 r., a w przypadku mężczyzn w 2020 r.
Nowela ustawy obniżająca wiek emerytalny - według słów premier Beaty Szydło - powinna zostać uchwalona przez Sejm po wakacjach.

KOMENTARZE (4)