Należy zapomnieć o projekcie Kodeksu pracy, przygotowanym przez komisję kodyfikacyjną. On jest nie do zaakceptowania, nie do przyjęcia - oświadczył szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
- Autor:PAP/AT
- •5 kwi 2018 12:30

- Projekt Kodeksu pracy, przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy jest nie do zaakceptowania - oświadczył szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
- Jeżeli rząd chciałby forsować ten projekt, to nasz kierunek jest jeden, ulica - zaznaczył.
- Stosunki zbiorowe są dla nas jakąś tragikomedią - dodał.
- Zaznaczył, że związek wnioskował o to, aby w komisji kodyfikacyjnej znaleźli się przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców.
Jak powiedział Duda, należy zapomnieć o projekcie Kodeksu pracy, przygotowanym przez komisję kodyfikacyjną. "Zapomnimy o tym, bo on jest nie do zaakceptowania, nie do przyjęcia" - mówił szef "S" w czwartek w Warszawie. Zwrócił uwagę, że "bardziej" do zaakceptowania jest projekt kodeksu indywidualnego prawa pracy niż zbiorowego. "Stosunki zbiorowe są dla nas jakąś tragikomedią" - ocenił.
Przypomniał, że komisja kodyfikacyjna nie ma uprawnień legislacyjnych i przygotowała tylko propozycje zmian w kodeksie. "Przedstawiciel +Solidarności+ głosował przeciwko temu projektowi kodeksu pracy (...) Uważamy, że w tej formie, w jakiej został przyjęty, dla związku jest nie do zaakceptowania. Uważamy, że on w takiej formie nigdy nie wejdzie w życie. Jeżeli rząd chciałby forsować ten projekt kodeksu pracy, to nasz kierunek jest jeden, ulica" - powiedział szef "S".
Czytaj też: Kodeks zbiorowego prawa pracy. Publikujemy cały projekt
Zwrócił uwagę, ze "S" była za tym, aby usiąść i przyjrzeć się kodeksowi pracy. Dodał, że związek wnioskował o to, aby w komisji kodyfikacyjnej znaleźli się przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców.

Według Dudy, niektórzy członkowie komisji kodyfikacyjnej pod koniec pracy komisji "biegali od mediów do mediów" strasząc m.in. pracowników. "I o to mam żal do tych członków komisji" - stwierdził.

KOMENTARZE (1)