Głównym beneficjentem ustawy zakazującej handel w niedzielę będzie firma państwowa, która ze stacji benzynowych zrobi centra handlowe - uważa poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.

- Sejm uchwalił ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele 24 listopada br. Zgodnie z jej zapisami od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia.
- Ustawa ograniczająca handel w niedziele autorstwa PiS okazuje się być ustawą "lobbingową" uważa poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.
- Wspiera tylko jedną firmę jaką jest spółka PKN Orlen przez co zagraża małym i drobnym firmom - dodaje.
W niedziele będzie dozwolony handel m.in. w: w piekarniach, cukierniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, placówkach pocztowych.
Czytaj też: Zakaz handlu w niedzielę: Pracownicy będą zmuszani do pracy w nocy
Według mediów m.in portalu gazeta pl. PKN Orlen proponuje rozszerzenie obszaru swojego działania, które mają zostać wpisane do statutu spółki m.in o sprzedaż odzieży, obuwia, naczyń, drobnego sprzętu kuchennego, środków czyszczących, leków, środków medycznych, sprzętu AGD/RTV, urządzeń grzewczych, rowerów, zabawek, artykułów sportowych, a nawet instrumentów muzycznych.
Czytaj też: Najpierw ograniczenie, a później całkowity zakaz handlu w niedzielę
Meysztowicz odnosząc się do tych informacji na konferencji prasowej w Sejmie ocenił, że ustawa ograniczająca handel w niedzielę autorstwa PiS okazuje się być ustawą "lobbingową". "Jedynym i głównym jej beneficjentem będzie firma państwowa pod przewodnictwem i prezesurą niedawnego członka PiS Wojciecha Jasińskiego, który ze stacji benzynowych zrobi centra handlowe" - podkreślił poseł Nowoczesnej.

KOMENTARZE (0)