• We wtorek (8 marca), Komisja Europejska przedstawi nowelizację dyrektywy o delegowaniu pracowników, na podstawie której firmy mogą wysyłać czasowo osoby do pracy w innych krajach UE w ramach świadczonych usług.
• Nowe przepisy, np. ograniczenie okresu delegowania, zrównanie płac wysyłanych pracowników z wynagrodzeniami osób zatrudnionych na miejscu, mogą szczególnie mocno uderzyć w polskie firmy, delegujące rocznie około 260 tys. pracowników – uważa Konfederacja Lewiatan.
- portalspozywczy.pl
- •7 mar 2016 21:40

- Wyrażamy niepokój w związku z zapowiedziami dotyczącymi zmian w dyrektywie 96/71/WE w sprawie delegowania pracowników w ramach świadczenia usług. Ograniczenie okresu delegowania do 24 miesięcy czy zrównanie wynagrodzeń pracowników delegowanych z pracownikami miejscowymi wykonującymi takie same obowiązki w tym samym miejscu, posłużą do wyhamowania działalności firm świadczących czasowo usługi w innych państwach z wykorzystaniem własnych pracowników - mówi Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan.
- Takie zmiany stoją w sprzeczności z istotą delegowania pracowników w ramach swobody świadczenia usług. Przyczynią się one do zwiększenia niepewności prawnej i liczby spornych sytuacji – nie służąc zwiększeniu transparentności i uproszczeniu procedur na rynku wewnętrznym – dodaje.
W opinii Konfederacji Lewiatan, ograniczenie okresu delegowania pracowników do 24 miesięcy nie ma podstaw w przepisach traktatu o funkcjonowaniu UE. Ocena przejściowego charakteru świadczenia usługi wymaga bowiem badania każdorazowo określonego przypadku. Idea zrównania wynagrodzeń nie uwzględnia natomiast złożoności procesu delegowania i faktu, iż pracownicy delegowani pojawiają się na terytorium innych państw członkowskich tylko czasowo. Jednocześnie firmy delegujące ponoszą szereg znaczących kosztów związanych ze świadczeniem usługi.
Więcej czytaj tutaj.


KOMENTARZE (0)