Ujednolicenie czasu trwania urlopu do 26 dni dla każdego - bez względu na wykształcenie czy staż pracy oraz wykorzystanie urlopu w danym roku kalendarzowym. To dwie najważniejsze zmiany, jakie mają wejść w życie od 2019 roku w Kodeksie pracy.
- Autor:KDS
- •9 sie 2018 20:58

Jak informuje Business Insider, rząd znów zabrał się za zmiany w Kodeksie pracy. Na pierwszy ogień ma iść urlop. Zgonie z pomysłem MRPiPS, wszyscy - bez względu na staż pracy czy wykształcenie - mają mieć prawo do 26 dni urlopowych.
Druga zmiana dotyczy skrócenia okresu, w jakim pracownik będzie mógł wykorzystać przysługujące mu dni wolne. Obecnie na wybranie zaległego urlopu mamy czas do końca września następnego roku. Tymczasem - jak wskazuje Business Insider - urlop ma być wykorzystywany w danym roku kalendarzowym. Jeśli pracownik nie wykorzysta go do końca I kwartału następnego roku, urlop przepadnie. Taki "niewypoczęty" pracownik będzie mógł wnosić o zadośćuczynienie u swojego pracodawcy.
Warto zwrócić uwagę, że są to rozwiązania, jakie zaproponowali członkowie Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, którzy nad projektami nowych Kodeksów pracowali 18 miesięcy. Ich pomysły poznaliśmy w marcu 2018 roku. Eksperci zaproponowali m.in. wprowadzenie trzech nowych typów umowy o pracę - na czas wykonywania pracy dorywczej, na czas wykonywania pracy sezonowej oraz na czas wykonywania pracy na podstawie nieetatowej umowy o pracę, próbę unormowania zjawiska samozatrudnienia, doprecyzowanie kwestii dotyczących zjawiska mobbingu w pracy czy zmiany w urlopach wypoczynkowych czy przepisach dotyczący kobiet w ciąży.
Zaproponowane przez nich rozwiązania nie przypały do gustu stronie rządowej. Na początku kwietnia Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu napisała w mediach społecznościowych: - Prawo i Sprawiedliwość nie pracuje nad żadnymi zmianami w kodeksie pracy. Propozycji Komisji Kodyfikacyjnej nie poprzemy.
Tymczasem miesiąc później etapowe zmiany Kodeksu pracy na łamach PulsHR zapowiedział Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. - Kodeks pracy ma służyć nie tylko pracownikom, ale i pracodawcom. Musi być minimum porozumienia między tymi stronami. Przyjęliśmy, ze będziemy etapowo zmieniać Kodeks pracy. Zajmiemy się tymi najtrudniejszymi sprawami jak czas pracy - mówił wiceminister.


KOMENTARZE (1)